Dawid Woch: przez te dwa tygodnie można bardzo dużo wygrać, ale też i wszystko przegrać
Siatkarze Asseco Resovii Rzeszów w ostatniej kolejce PlusLigi pokonali zespół Nowak-Mosty MKS Będzin 3-0 i podtrzymali serię zwycięstw. Wynosi ona siedemnaście z rzędu (11 w PlusLidze i sześć w Pucharze CEV).
PLUSLIGA.PL: W ostatnim meczu rundy zasadniczej nie mieliście większych problemów z pokonaniem zespołu z Będzina?
Dawid Woch (środkowy Asseco Resovii Rzeszów): Kolejne zwycięstwo z rzędu, fajna seria, ale zbliżają się najważniejsze mecze i to nie będzie już ważne Cieszy bardzo zakończenie rundy zasadniczej w takim stylu, bo graliśmy bardzo pewnie, bardzo spokojnie, mimo że nie mieliśmy dzisiaj wszystkich zawodników do dyspozycji. Bartek Bednorz się leczy. Mamy też limity obcokrajowców, z którymi musimy sobie radzić na boisku. Było parę zmian, szansę gry zostali zawodniku, którzy wcześniej mniej grali jak choćby Patryk Niemiec. Świetnie zagrał (90 proc. skuteczności ataku – przyp. red), a to też nie jest łatwe wyjść po przerwie i grać na takim poziomie. Mamy bardzo szeroką ławkę zmienników i wierzę w to, że poradzimy sobie też i w trudnych warunkach. Wiemy, że te najbliższe mecze już będą tylko cięższe i bardzo trudne. W dobrych humorach, kończymy rundę zasadniczą i czekamy na najważniejsze mecze tego sezonu.
PLUSLIGA.PL: Zakończyliście rundę zasadniczą PlusLigi z bilansem 19-11 z czego, aż w dwunastu meczach graliście tie-breaki...
Te tie-breaki były szczególnie w pierwszej rundzie, gdzie bardzo falowaliśmy i bardzo dobrą grę przeplataliśmy bardzo złą. Przegrywaliśmy wiele spotkań w tie-breakach. Niby kontrolowaliśmy grę, ale nagle coś nam uciekało i przegrywaliśmy. Dlatego może i to było potrzebne, żeby dostać taką nauczkę, że trzeba cały czas trzymać fokus na meczu, nie odpuszczać i kiedy jest duża przewaga, to doprowadzać jak najszybciej do zakończenia spotkania. W pierwszej rundzie nam się to nie udawało, ale w ostatnim czasie wygląda to naprawdę dobrze.
PLUSLIGA.PL: Choć ta runda rewanżowa bardzo dobra w waszym wykonaniu, to jednak nie udało się za bardzo poprawić pozycji przed play-off.
- To pokazuje jaka jest PllusLiga, a rywale nie śpią. Widzieliśmy jaka była walka każdego zespołu o to, żeby zająć jak najwyższe lokaty. Częstochowa chciała bardzo pewnie grać z Warszawą, Bełchatów nie chciał grać z Jastrzębiem, więc te mecze były o wszystko. Tak samo jak mecze o utrzymanie. Do ostatniej kolejki to wszystko praktycznie się toczyło. My mieliśmy tą pozycję już zapewnioną troszeczkę wcześniej, dlatego w meczu z Będzinem może tego spokoju było na tyle dużo, że po prostu nie było tej presji, tylko chcieliśmy potraktować to jako dobrą jednostkę treningową i przygotować się na te najważniejsze mecze.
PLUSLIGA.PL: Przed wami terazz ćwierćfinałowa rywalizacja play-off z Aluronem CMC Wartą Zawiercie...
Ten ćwierćfinał traktujemy już jako finał, bo wiemy jaką siatkówkę gra Zawiercie. Spisują się niesamowicie prezentując wysokiej klasy siatkówkę, dlatego musimy się przygotować jak najlepiej. Później mamy pierwszy mecz finałowy Pucharu CEV, następnie rewanżowy ćwierćfinał w PlusLidze i wyjazd na Puchar CEV do Turcji. To będzie granie na bardzo, bardzo dużych emocjach. Jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i siatkarsko również. Wierzę w to, że zajdziemy bardzo daleko w tym sezonie.
PLUSLIGA.PL: Czyli zapowiadają się przed wami kluczowe dwa tygodnie, które zadecydują o tym sezonie?
Dokładnie i to, że my teraz mamy siedemnaście zwycięstw z rzędu, może się okazać za dwa tygodnie bez znaczenia. Przez ten czas można bardzo dużo wygrać, ale można też wszystko przegrać. Jesteśmy tego świadomi i oddamy serce na boisku i wierzę w to, że to my będziemy w półfinale PlusLigi i będziemy zwycięzcami Pucharu CEV.
PLUSLIGA.PL: Aluron CMC Warta Zawiercie to na pewni nie jest „wymarzony” rywal już w I rundzie play-off?
Oczywiście, że nie, aczkolwiek myślę, że rywale też nie mówią o nas, że jesteśmy dla nich wymarzonym rywalem. Dlatego tutaj wszystko może się wydarzyć. My wierzymy w to, że awansujemy do półfinału, Zawiercie na pewno zrobi wszystko, żeby grać o medale i myślę, że będzie kawał dobrej siatkówki.
PLUSLIGA.PL: To że zmierzycie się w Sosnowcu, a nie w Zawierciu, gdzie na co dzień trenują i grają rywale może mieć wpływ na rywalizację?
Trochę tak bo uważam, że hala w Zawierciu jest dla nich bardzo dużym atutem. My może na tym się nie skupiamy, natomiast jesteśmy świadomi, że w tym meczu wyjazdowym możemy powalczyć o fajny wynik.
PLUSLIGA.PL: W finale Pucharu CEV zagracie z Ziraatem Bankasi Ankara Jest pan zaskoczony, że rywalem jest zespół z Turcji, a nie Trentino?
Troszkę tak, bo nie oglądając wcześniej meczów obstawiałem, że będzie to włoski zespół. Gdy jednak obejrzałem półfinały, które stały na naprawdę wysokim poziomie to zaskoczenie już nie było. Jest tam wielu topowych graczy na świecie i nic dziwnego, że awansowali do finału. Grają siatkówkę na najwyższym poziomie.
Powrót do listy