Wytze Kooistra: to jeszcze nie koniec

Już dziś Cerrad Czarni Radom zmierzą się z Effectorem Kielce w pierwszym meczu o 7. miejsce w sezonie 2013/2014. Podopieczni Roberta Prygla z pewnością mają z kielczanami porachunki do wyrównania, ponieważ w dwóch meczach rundy zasadniczej wygrali tylko jednego seta.

Po bardzo dobrym początku tegorocznych rozgrywek beniaminek PlusLigi, trapiony kontuzjami, wpadł w ostatnim czasie lekki dołek.  Ich forma jednak wraca. Mimo przegranej z AZS Politechniką Warszawską, z bardzo dobrej strony zaprezentował się, wracający po kontuzji, Wytze Kooistra, który w spotkaniu ze stołecznym zespołem, był najlepiej punktującym zawodnikiem i zdobył 31 punktów.

– Po raz pierwszy po kontuzji, rozegrałem całe, pięciosetowe spotkanie i z tego się bardzo cieszę. Nie odczuwam już bólu. Niestety moja kontuzja zdarzyła się w bardzo kluczowym momencie sezonu i nie mogłem wspomóc drużyny - powiedział holenderski zawodnik.

Co zaważyło o przegranej Cerrad Czarni Radom? Na co powinni zwrócić uwagę w spotkaniach z Effectorem Kielce? – ¬Nie możemy pozwolić przeciwnikowi odskoczyć na kilka punktów, nie możemy ich tracić seriami. Musimy skupić się bardziej na przyjęciu zagrywki. Gramy za to całkiem dobrze w obronie czy na środku – ocenił grę swojego zespołu atakujący Radomia.

- Ostatni mecz był naprawdę całkiem niezły w naszym wykonaniu, więc z optymizmem patrzę na następne spotkania. Musimy pamiętać, że to jeszcze nie koniec, że przed nami kolejne mecze do wygrania  – zapewnia Wytze Kooistra. – Mamy za co odegrać się Kielcom. Nawet po porażce z Politechniką Warszawską, jestem przekonany, że to nasz zespół wyjdzie z tej potyczki zwycięsko – zakończył.

Powrót do listy