Wojciech Grzyb: w Gdańsku musimy wygrać za trzy punkty
Resoviacy w ostatnim pojedynku z AZS Politechniką Warszawską zaprezentowali się już zdecydowanie lepiej niż w poprzednich meczach. Widać, że kryzys mają już chyba za sobą i wracają na właściwe tory. Teraz przed mistrzem Polski seria wyjazdowych pojedynków w PlusLidze (Gdańsk, Olsztyn, Bełchatów) i Lidze Mistrzów (Zalau).
- Ja symptomy dobrej gry widziałem w meczach z Cuneo – mówi środkowy Asseco Resovii, WOJCIECH GRZYB. – Nawet w tym pierwszym pojedynku przegranym 0-3 nasza gra wyglądała inaczej. Potencjał przeciwnika przeszkodził nam, żeby wygrać to spotkanie. Natomiast ten „kop” jaki dostaliśmy po meczu z Częstochową, wolałbym, żeby go nie było, sprawił, że wyciągnęliśmy właściwe wnioski. Teraz już nie mam mowy o jakiejkolwiek stracie punktów. Zespół z Warszawy był wyżej notowany od Częstochowy i bardzo chcieliśmy dobrze zagrać i to się nam w udało zrealizować.
- Chyba też w jakiś sposób wpłynęła na was rozmowa z prezesem Adamem Góralem?
- Na pewno tak. Powiedział nam on, coś z czego każdy z nas zdaje sobie sprawę. Pewna odpowiedzialność na nas ciąży i takie rzeczy jak np. porażka z Częstochową nie powinna się nam przytrafić. To jaki mamy potencjał m.in. budżet sprawia, że jako drużyna musimy realizować założone cele. Generalnie staramy się to robić aczkolwiek jest to sport. Teoretycznie każdy ma szanse na zwycięstwo, ale teraz nie ma już miejsca na to, żebyśmy my tego nie osiągali. Przed nami w PlusLidze dwa wyjazdowe pojedynki w Gdańsku i Olsztynie i musimy w nich zgromadzić komplet punktów. To nasz obowiązek. Trzeba to zrobić nie zastanawiając się czy będą to łatwe czy trudne mecze.
- Wskoczyliście już do czołowej czwórki i teraz wszystko w waszych rekach, żeby w niej się zadomowić po I rundzie i nie rozgrywać dodatkowego meczu w Pucharze Polski.
- Nie ma co tutaj kalkulować czy się zastanawiać. Mecz w Gdańsku musimy wygrać za trzy punkty, bez względu na nasza grę, ale mam nadzieje, ze będzie ona z meczu na mecz coraz lepsza, choćby taka jaka zaprezentowaliśmy w pojedynku z Warszawą.
Powiązane informacje
POWIĄZANE WIADOMOŚCI
