PlusLiga nadrobiła zaległości. Zwycięstwo i awans ZAKSY w tabeli
28 lutego rozpocznie się 27. kolejka PlusLigi, a dzień wcześniej odrobiono zaległości z 18. kolejki. W Kędzierzynie-Koźlu ZAKSA pokonała Indykpol AZS Olszyn i awansowała na czwartą pozycję w tabeli.
Obie drużyny mają o co walczyć - ZAKSA o jak najwyższe miejsce zakończenie zasadniczej części sezonu, zaś Indykpol AZS traci tylko trzy punkty do ósmego Steam Hemarpolu AZS-u Częstochowa. Olsztynianie szansy na dogonienie rywala nie wykorzystali, tylko w drugim secie strasząc rywali.
Andrea Giani, trener ZAKSY, po raz pierwszy od kilku tygodni nie musiał eksperymentować ze składem. Przypomnijmy, że były mecze, kiedy na środku musiał grać skrzydłowy Jakub Szymański, w innych nie miał praktycznie zmienników, poza libero i rozgrywającym. Przeciwko Indykpolowi AZS-owi zagrali wszyscy kluczowi gracze, z Igorem Grobelnym, który niedawno skręcił staw skokowy.
Okazało się, że gospodarze byli za silni dla siatkarzy z Olsztyna. W pierwszym secie Bartosz Kurek i jego koledzy prowadzi od początku do końca, stale powiększając przewagę. Pomagała im doskonała gra w bloku, którym zdobyli aż pięć punktów. Choć kędzierzynianie nie mieli żadnego asa, to nękali zagrywką Manuela Armoę, a on miał wielkie problemy. Wydawało się, że podobnie będzie w drugim secie, ale Indykpol AZS pokazał charakter. Znów przegrywał kilkoma punktami, ale obronili dwa setbole, m.in. po autowym zbiciu Grobelnego (24:24). Dwa ostatnie punkty zdobyli gospodarze i emocje w meczu się skończyły.
Ostatni set był bardzo jednostronny. Trener Daniel Pliński szukał poprawy poprzez zmiany - najpierw Armoę zastąpił Mateusz Janikowski, a później za tego drugiego wszedł Kamil Szymendera NIczego to jednak nie zmieniło, bo rozpędzona ZAKSA nie pozwoliła się zatrzymać. Dzięki trzem punktom wyprzedziła w tabeli BOGDANKĘ LUK Lublin i zajmuje czwartą pozycję.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - Indykpol AZS Olsztyn 3:0 (25:16, 26:24, 25:15)
MVP: Bartosz Kurek
Powrót do listy