Aktualności

Klemen Cebulj: Jak na ten etap przygotowań złapaliśmy dobry rytm

Asseco Resovia w okresie przygotowawczym do nowego sezonu ma już za sobą cztery sparingowe mecze. W ostatnim zespół z Rzeszowa pokonał BOGDANKĘ LUK Lublin 3-2.
- Wszystko wygląda dobrze. Dużo trenujemy, sporo spędzamy czasu na hali. Pierwszy raz od niepamiętnych czasów zacząłem od początku przygotowania w klubie i bardzo dobrze się czuję – mówi Klemen Cebulj, przyjmujący Asseco Resovii. – Myślę, że jak na ten etap przygotowań złapaliśmy dobry rytm. Teraz mieliśmy po raz ostatni weekend wolny, bo później zaczynamy już turnieje i będziemy łapać rytm ligowy. Myślę, że bardzo dobrze wygląda komunikacja na boisku. Są od początku przygotowań obaj rozgrywający. Dużo też rozmawiamy o tych wszystkich rzeczach, które powinny być w tym trakcie sezonu – mówił słoweński przyjmujący, który po wielu latach gry w kadrze w tym sezonie miał wolne od obowiązków reprezentacyjnych.

Jak przyznaje z emocjami oglądał występy kolegów na mistrzostwach świata, które rozgrywane były na Filipinach. – Denerwowałem się i trochę było mi szkoda… Oglądałem mecze w telewizji i chciałem trochę jakoś pomóc reprezentacji. Myślę jednak, że to była dobra decyzja, że zdecydowałem się na odpoczynek i pełne przygotowania do sezonu ligowego – mówi Cebulj. – Na pewno Słowenia miała realną drogę, żeby zagrać w półfinale. Teraz możemy tylko gdybać, co by się wydarzyło gdyby był cały skład, ale myślę, że coś moglibyśmy pomóc. Takie jest życie i sport, że trzeba też odpocząć. Spędzić czas z rodziną itd. – mówi Cebulj, który podkreślał, że były to mistrzostwa niespodzianek. – W fazie grupowej odpadły Japonia, Francja czy Brazylia. To był turniej, gdzie jeden przegrany mecz, albo nawet jest set kosztował bardzo, bardzo dużo. Robi się bardzo ciekawie, bo Czesi byli wysoko czy też Bułgaria. Tak jak kiedyś Słowenia była taką niespodzianką na arenie międzynarodowej. Teraz też to się zmienia i cieszę się, że tak jest – zakończył słoweński przyjmujący Asseco Resovii.