Aktualności

Grzegorz Pająk: nastawienie to podstawa

- Za każdym razem przed spotkaniem mówimy sobie w szatni, że nastawienie to podstawa. Można mieć braki techniczne czy fizyczne, ale bardzo dużo można wygrać serduchem. Oby nam tego nigdy nie zabrakło i żebyśmy zawsze w taki sposób podchodzili do meczów. Nieważne czy to Indykpol AZS, PGE Skra, BBTS, Dafi Społem czy ktoś z teoretycznie słabszych zespołów, bo wygrywa się na boisku – powiedział Grzegorz Pająk, rozgrywający i MVP starcia Aluronu Virtu Warty Zawiercie z Indykpolem AZS-em Olsztyn.

Jurajscy Rycerze odnieśli swoje pierwsze, historyczne zwycięstwo w PlusLidze. - Pierwsze sety w poprzednich meczach przesypialiśmy, ale potrafiliśmy pokazać tym zespołom niezłą grę. W sobotę dwie pierwsze partie zagraliśmy dobrze, niestety nie udało się ich wygrać, ale wyciągnęliśmy wnioski i może olsztynianie troszkę opadli z sił. Oni popełnili swoje błędy, a my je wykorzystaliśmy. Nam siły nie brakuje, bo motywuje nas chęć wygrywania - podkreślił rozgrywający.

Od dwóch tygodni zespół trenuje już w komplecie. - Mam nadzieję, że wiele osób rozumie kwestie budowania zespołu, nie tylko w siatkówce, ale też w innych dyscyplinach. Ci ludzie przychodzą z różnych stron świata i tak naprawdę zgrywają się miesiącami. Można szlifować na treningu jakiś element, ale potem przyjdzie mecz, ostatnia piłka i komuś mogą zadrżeć ręce. Dopiero się poznajemy, bo zaledwie od dwóch tygodni trenujemy w pełnym zestawieniu. W sobotę było bardzo dobrze, a mam nadzieję, że w przyszłości będzie jeszcze lepiej - zauważył Pająk.

Za tydzień Aluron Virtu Warta Zawiercie powalczy o kolejne punkty, tym razem na wyjeździe. - Po czterech meczach u siebie przyzwyczailiśmy się do tej hali, więc zobaczymy jak nam wyjdzie spotkanie na obcym terenie. Nie mamy nic do stracenia, to Cuprum będzie faworytem. My tak jak w sobotę będziemy walczyć i spróbujemy wygrać. Do Lubina pojedziemy z takim nastawieniem, z jakim podeszliśmy do ostatniej rywalizacji - zakończył MVP meczu.

Powrót do listy