Aktualności

Europejskie puchary dla Skry

AZS Politechnika Warszawska przegrała z PGE Skrą Bełchatów 2:3 (25:18, 25:23, 17:25, 17:25, 13:15) w trzecim meczu fazy play off o piąte miejsce. MVP wybrano Michała Winiarskiego. W serii do trzech zwycięstw goście byli lepsi 3-0. Oni też wywalczyli prawo gry w europejskich pucharach w przyszłym sezonie.

W pierwszym secie bełchatowianie wyraźnie przegrywali od samego początku do końca. Z pewnością na grę PGE Skry miał wpływ fakt, że na rozgrzewce kontuzji pleców doznał Michał Bąkiewicz i w ostatniej chwili musiał być zastąpiony przez Konstantina Cupkovicia. Uraz zdarzył się na tyle późno, że Bąkiewicz był już podany jako zawodnik pierwszej szóstki, więc formalnie trzeba było zrobić pierwszą zmianę.

Po wysoko przegranej partii, PGE Skra podniosła się i narzuciła rywalom swój styl gry. Wydawało się, że ze zwycięstwem nie będzie problemów, bo gwarantowała to – a raczej miała gwarantować – kilkupunktowa przewaga zespołu gości. Przy stanie 23:18 nikt pewnie nie spodziewał się emocji. A może nikt poza Pawłem Adamajtisem, który popisał się serią znakomitych zagrywek. Aż trzy z nich bezpośrednio przyniosły punkt Politechnice, a pozostałe sprawiły problem w rozegraniu PGE Skrze. Politechnika, ku radości kibiców, wygrała tę partię 25:23.

Przegrywając 0:2 z Politechniką ani kibice PGE Skry nie mogli się niepokoić, ani fani Politechniki specjalnie cieszyć, bo tie-breaki w rywalizacji tych drużyn wydają się normalnością. Trudno to zrozumieć, ale akurat w rywalizacji z warszawskim zespołem bełchatowianie grali najwięcej tie-breaków. Nie inaczej było i dzisiaj. W trzeciej i czwartej partii kapitalnie grał Michał Winiarski, ale pochwalić trzeba też innych graczy. Jak choćby Karola Kłosa, który po czwartym secie miał skończonych dziewięć z dziesięciu ataków oraz pięć bloków.

Tie-break był bardzo emocjonujący, bo w Politechnika prowadziła 5:2, ale bełchatowianie zdołali się pozbierać i doprowadzili do emocjonującej końcówki, w której świetnie zagrał Mariusz Wlazły. To on zdobył ostatni punkt w tym sezonie dla PGE Skry.

Powrót do listy