piątek, 3 lis, 17:30
Jastrzębski Węgiel
2 3
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Piątek, 3 lis, 17:30
Małe punkty:
25 20 26 24 29 31 19 25 12 15
wtorek, 13 lut, 17:30
CUK Anioły Toruń
0 3
Projekt Warszawa
Wtorek, 13 lut, 17:30
Małe punkty:
14 25 18 25 12 25 0 0 0 0
wtorek, 13 lut, 20:30
Asseco Resovia Rzeszów
1 3
BOGDANKA LUK Lublin
Wtorek, 13 lut, 20:30
Małe punkty:
22 25 23 25 25 14 19 25 0 0
środa, 14 lut, 17:30
Jastrzębski Węgiel
3 0
Trefl Gdańsk
Środa, 14 lut, 17:30
Małe punkty:
25 20 25 20 25 21 0 0 0 0
środa, 14 lut, 20:30
CM SOLEUS Klub Sportowy Rudziniec
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Środa, 14 lut, 20:30
Małe punkty:
15 25 26 24 16 25 15 25 0 0
sobota, 2 mar, 14:45
Jastrzębski Węgiel
3 0
BOGDANKA LUK Lublin
Sobota, 2 mar, 14:45
Małe punkty:
25 21 25 23 25 18 0 0 0 0
sobota, 2 mar, 18:00
Aluron CMC Warta Zawiercie
0 3
Projekt Warszawa
Sobota, 2 mar, 18:00
Małe punkty:
18 25 24 26 27 29 0 0 0 0
niedziela, 3 mar, 14:45
Jastrzębski Węgiel
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Niedziela, 3 mar, 14:45
Małe punkty:
22 25 25 20 21 25 20 25 0 0
środa, 17 kwi, 15:00
TV Polsat Sport 1
PGE GiEK Skra Bełchatów
2 3
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Środa, 17 kwi, 15:00
Małe punkty:
18 25 25 22 25 22 16 25 9 15
TV Polsat Sport 1
środa, 17 kwi, 17:30
TV Polsat Sport 1
Asseco Resovia Rzeszów
2 3
Jastrzębski Węgiel
Środa, 17 kwi, 17:30
Małe punkty:
32 30 21 25 28 30 25 22 10 15
TV Polsat Sport 1
środa, 17 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Projekt Warszawa
0 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Środa, 17 kwi, 20:30
Małe punkty:
24 26 16 25 25 27 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
czwartek, 18 kwi, 17:30
TV Polsat Sport 1
Indykpol AZS Olsztyn
3 1
PSG Stal Nysa
Czwartek, 18 kwi, 17:30
Małe punkty:
16 25 25 21 28 26 25 20 0 0
TV Polsat Sport 1
czwartek, 18 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
BOGDANKA LUK Lublin
3 0
Trefl Gdańsk
Czwartek, 18 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 19 25 19 25 14 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 20 kwi, 14:45
TV Polsat Sport 1
Jastrzębski Węgiel
3 2
Asseco Resovia Rzeszów
Sobota, 20 kwi, 14:45
Małe punkty:
25 20 20 25 25 27 29 27 15 13
TV Polsat Sport 1
sobota, 20 kwi, 17:30
TV Polsat Sport 1
Aluron CMC Warta Zawiercie
3 1
Projekt Warszawa
Sobota, 20 kwi, 17:30
Małe punkty:
22 25 25 18 25 22 25 17 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 21 kwi, 14:45
TV Polsat Sport 1
PSG Stal Nysa
3 1 15 13
Indykpol AZS Olsztyn
Niedziela, 21 kwi, 14:45
Wyniki pierwszego meczu
3 1
Małe punkty:
27 25 24 26 25 16 26 24 0 0
Złoty set:
15 13
TV Polsat Sport 1
niedziela, 21 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Barkom Każany Lwów
1 3
Ślepsk Malow Suwałki
Niedziela, 21 kwi, 20:30
Małe punkty:
21 25 25 15 21 25 18 25 0 0
TV Polsat Sport 1
poniedziałek, 22 kwi, 18:00
KGHM Cuprum Lubin
3 1 15 17
GKS Katowice
Poniedziałek, 22 kwi, 18:00
Wyniki pierwszego meczu
3 0
Małe punkty:
23 25 25 19 25 20 26 24 0 0
Złoty set:
15 17
poniedziałek, 22 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Trefl Gdańsk
1 3
BOGDANKA LUK Lublin
Poniedziałek, 22 kwi, 20:30
Małe punkty:
22 25 27 25 22 25 17 25 0 0
TV Polsat Sport 1
wtorek, 23 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Asseco Resovia Rzeszów
0 3
Projekt Warszawa
Wtorek, 23 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 27 28 30 19 25 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
środa, 24 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Aluron CMC Warta Zawiercie
0 3
Jastrzębski Węgiel
Środa, 24 kwi, 20:30
Małe punkty:
18 25 25 27 23 25 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
piątek, 26 kwi, 20:30
TV Polsat Sport 1
Projekt Warszawa
3 0
Asseco Resovia Rzeszów
Piątek, 26 kwi, 20:30
Małe punkty:
26 24 29 27 25 21 0 0 0 0
TV Polsat Sport 1
sobota, 27 kwi, 18:00
TV Polsat Sport 1
Jastrzębski Węgiel
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 27 kwi, 18:00
Małe punkty:
25 27 25 22 19 25 23 25 0 0
TV Polsat Sport 1
niedziela, 28 kwi, 14:45
TV Polsat Sport 1
Jastrzębski Węgiel
··· ···
Aluron CMC Warta Zawiercie
Niedziela, 28 kwi, 14:45
TV Polsat Sport 1
 

Aleksander Śliwka: Chcieliśmy wywołać dyskusję

Przyjmujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w obszernym wywiadzie dla naszego portalu mówi o trudach obecnego sezonu PlusLigi, kontuzjach kadrowiczów, 14 czy 16 zespołach w rozgrywkach, zmianach w światowym kalendarzu siatkówki. – Jeżeli każdy z podmiotów zarządzających siatkówką coś poświęci, by z jednej strony zwiększyć czas na odpoczynek, a z drugiej zmniejszyć dysproporcję w graniu kadrowiczów i tych, którzy nie występują w reprezentacjach, to znajdziemy się na właściwej drodze. Bliżej punktu, w którym przez cały rok będziemy się mogli cieszyć z siatkarskich widowisk stojących na najwyższym światowym poziomie. I to jest najlepszy morał z tego wszystkiego – mówi.

PLUSLIGA.PL: W ostatnim czasie wielokrotnie mówiliście, a nawet apelowaliście, by zadbano o zdrowie reprezentantów Polski w siatkówce. Na czym wam w tej chwili najbardziej zależy?
ALEKSANDER ŚLIWKA (przyjmujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Zanim przejdę do szczegółów, chcę zaznaczyć, że staram się dostrzec i zrozumieć punkt widzenia wszystkich stron – zarówno zawodników grających w kadrach i pucharach, jak i tych grających tylko w lidze. Klubów walczących o medale oraz tych z dołu tabeli, czy szerzej ludzi całej siatkówki. Wypowiadam się w imieniu grupy, która występuje w reprezentacji Polski i gra w europejskich pucharach, bo ta perspektywa jest mi najbliższa. Biorąc pod uwagę miniony sezon ligowy, ostatni reprezentacyjny i ten dopiero rozpoczęty ligowy – gdzie mamy do zagrania całą ligę w pięć i pół miesiąca – mamy do czynienia z szalonym kalendarzem! Budzą się nasze, moim zdaniem uzasadnione wątpliwości, czy będziemy w stanie być zdrowi i przygotowani do sezonu reprezentacyjnego w 2024 roku. Próbujemy jakoś przetrwać najbliższy okres, oczywiście chcąc przy tym jak najwięcej wygrać dla naszych klubów i dać tym samym argumenty selekcjonerowi, by mógł nas powołać do kadry olimpijskiej. A ona będzie przecież walczyła o medal na igrzyskach w Paryżu. To jest najważniejsza impreza czterolecia, a dla wielu z nas może i najważniejsza w całym życiu.

PLUSLIGA.PL: Dlatego tak dużo mówicie o zdrowiu, kalendarzu, terminarzach?
Jest tego wszystkiego tak dużo, tak gęsto od meczów, że staramy się zwrócić uwagę, niejako zaprosić do dyskusji o kalendarzu w Polsce i na świecie. Nagromadzenie meczów dotyczy zarówno lig, europejskich pucharów, jak i kadry. Jest wiele rzeczy, które w tym naszym całorocznym kalendarzu można poprawić i wiemy, że takie pomysły się ostatnio pojawiają. Natomiast obecny sezon jest niesamowicie intensywny, wręcz szalony. Szkoda, że ma to miejsce przed najważniejszą od wielu lat imprezą dla polskiej siatkówki.

 



PLUSLIGA.PL: Część obserwatorów uważa, że ten sezon zabiły niepotrzebnie rozgrywane kwalifikacje olimpijskie. Zresztą FIVB już się z nich wycofuje.
Rzeczywiście, kwalifikacje olimpijskie, w trakcie których trzeba było rozegrać siedem meczów w 10 dni, mając w nogach wcześniej rozegrane dwa duże turnieje, to było dla reprezentacji Polski olbrzymie wyzwanie. Byliśmy naprawdę zmęczeni. Widać to było po naszej grze, ona nie była taka, jakiej byśmy oczekiwali. Wiedzieliśmy, że stać nas na więcej, ale nie było mocy. Cieszymy się z awansu na igrzyska i z tego, że nie będziemy już na nic czekać, ale koszty tego były duże. Z tego co wiemy, kwalifikacje już na stałe wypadają z kalendarza i więcej ich nie będzie. To jest dobra reakcja na problem, który jest szczególnie widoczny w 2023 roku.



PLUSLIGA.PL: Mówicie ogólnie o zadbaniu o wasze zdrowie, ale tak naprawdę czego oczekujecie, jakich konkretnie zmian?
Takich, jakie mają nastąpić. Dotarły do nas informacje, że FIVB oraz CEV planują zmiany w kalendarzu reprezentacyjnym, zmiany na lepsze. W latach bez igrzysk olimpijskich będą rozgrywane tylko dwa turnieje w sezonie kadrowym, trudniej będzie tylko w 2028 roku, gdy po igrzyskach mają się odbyć jeszcze mistrzostwa Europy. Od 2025 do 2027 roku będą rozgrywane w każdym sezonie tylko Liga Narodów i mistrzostwa Europy czy świata. Taka decyzja oznacza, że będzie sporo więcej czasu na granie w ligach, w porównaniu z obecną sytuacją. Dodatkowo, jeśli PlusLiga zostanie zmniejszona do 14 ekip, to zostaną jeszcze ekstra cztery wolne terminy. To wszystko razem, w naszej ocenie, przełoży się na wyższą jakość spotkań i wpłynie pozytywnie na nasze zdrowie. Mamy w tej chwili w naszej lidze wszystkie mecze w telewizji, ale nie wiem czy kibice są fanami spotkań, w których brakuje w jednej ekipie trzech, a w drugiej czterech zawodników. Nie ma dziś czasu, żeby się podleczyć, wykurować, gdy gramy cały czas dwa spotkania w tygodniu, więc często muszą wybiegać na boisko zawodnicy inni, dużo jest rotacji w składach. U nas, w ZAKSIE, w tej chwili sytuacja jest bardzo złożona, bo do kontuzji reprezentantów, które wykluczają nas z jednego czy dwóch spotkań, dochodzą urazy na które nie miało wpływu zmęczenie sezonem kadrowym. W przypadku Wojtka Żalińskiego, Daniela Chitigoia, Przemysława Stępnia czy Bartka Klutha trudno mówić o przeciążeniach, oni wszyscy przepracowali normalnie okres przygotowawczy, a jednak ich straciliśmy. Wracając do meritum, nasze ligowe drużyny mogłyby stworzyć dużo lepsze widowiska, gdyby grały przez większość sezonu co tydzień, a nie co trzy dni. Według mnie, liga złożona z 14 zespołów oznaczałaby podniesienie poziomu sportowego każdego spotkania. Byłoby to pozytywne dla kibiców, sponsorów, całego środowiska.

PLUSLIGA.PL: Czy na pewno dla całego?
Oczywiście rozumiem też, że jest druga strona medalu. Inaczej na to spojrzą te kluby, którym przyjdzie walczyć o pozostanie w PlusLidze. Na nie narzucona zostanie dużo większa presja, bo w przypadku decyzji prezesów klubów o zmniejszeniu liczby drużyn za dwa sezony do 14-tu, w następnym z PlusLigi muszą spaść aż trzy drużyny. Dostrzegam taką perspektywę, ale dla ogółu uważam, że to będzie lepsze rozwiązanie.

 



PLUSLIGA.PL: Dlaczego tak często w waszych social mediach można spotkać wpisy dotyczące zmęczenia, późnej pory rozgrywania meczów, liczby drużyn w lidze?
Social media to dzisiaj ważna platforma informacyjna. Mamy w nich spore grono obserwujących, ze świata sportu i być może spoza niego. Chcemy poprzez nie dzielić się naszymi przemyśleniami, emocjami, odczuciami – na bardzo różne tematy. To także miejsce, którego używamy do rozpoczęcia dyskusji. Chcemy zaprosić kibiców, sponsorów, całe środowisko, żeby zobaczyli jak to wygląda z naszej strony. Social media pozwalają pokazać jak wygląda wnętrze szatni. Dlatego korzystaliśmy z nich właśnie w sytuacji, kiedy chcieliśmy pokazać, jak to jest rozgrywać tak wiele meczów w ciągu roku. Zależało nam, by zaprosić całe środowisko do dyskusji, by wspólnie znaleźć rozwiązania, które mogą pomóc ogółowi, nam wszystkim. Podnieść poziom sportowy widowisk i wpływać pozytywnie na polską siatkówkę. Nie była to forma ataku wymierzonego w jakąś konkretną osobę, instytucję, czy podmiot. Po Superpucharze mówiłem, że apeluję do wszystkich ludzi zajmujących się siatkówką w Polsce i na świecie. Cieszy, że powoli takie pomysły są wdrażane, zarówno w kalendarzu światowym-reprezentacyjnym, jak i w krajowym. W przyszłym roku będzie miesiąc więcej na rozegranie ligi, wprawdzie nadal 16-zespołowej, ale pojawi się już np. możliwość przełożenia meczu, gdyby kogoś spotkała taka sytuacja, z jaką boryka się teraz nasza ZAKSA. Są to rzeczy, które wpłyną pozytywnie na wiele aspektów naszej pracy.

PLUSLIGA.PL: 14 drużyn w PlusLidze, zmiany w kalendarzu FIVB to jest coś, co rozwiąże większość waszych obecnych problemów?
Myślę, że jakikolwiek krok wykonany w kierunku zmniejszenia liczby rozgrywanych meczów będzie nas niezmiernie cieszył. Dochodzą do nas pozytywne informacje, bo tylko dwie imprezy mistrzowskie z kadrą w danym sezonie dadzą szansę, by spokojniej grać w ligach. Chcę jeszcze raz podkreślić, że sezon 2023/2024 PlusLigi jest szalony, musi być rozegrany w pięć i pół miesiąca. Wiele wskazuje na to, że w następnych latach takie sytuacje nie będą mieć już miejsca. Obecnie trudno wytrzymać taki natłok spotkań. Od października 2022 do października 2023 najbardziej obciążeni gracze mają za sobą około 80 meczów. To liczba porównywalna z sezonem regularnym w NBA, tylko później wielu czołowych koszykarzy nie gra w reprezentacjach. Mają 3-4 miesiące poza sezonem, żeby się wyleczyć i przygotować do następnych rozgrywek. My mieliśmy niespełna dwa tygodnie od ostatniego meczu kwalifikacji olimpijskich, musieliśmy jeszcze wrócić do Polski z Chin, a potem do klubu i grania w PlusLidze. Za rok po igrzyskach mamy mieć około 4 tygodni czasu do startu ligi, więc to już będzie coś pozytywnego. Cieszymy się, że zmiany będą i zmierzają one w dobrym kierunku. Stawiane będzie nie tylko na coraz więcej meczów, ale też na nasz odpoczynek, co podniesie jakość sportowych widowisk.



PLUSLIGA.PL: Policzyliśmy maksymalną liczbę meczów na przykładzie twojej ZAKSY. W 2023 roku możecie zagrać maksymalnie 35 meczów w PlusLidze, 3 w TAURON Pucharze Polski i 1 w AL-KO Superpucharze, łącznie 39. W reprezentacji Polski, licząc ze sparingami, było 40 meczów, do tego dochodzi jeszcze 17 w Lidze Mistrzów. Czyli łącznie – choć nikt tylu nie zagrał – aż 96. Kiedy uznacie, że sytuacja jest komfortowa, wystarczająco dobra do normalnego funkcjonowania? O ile musi spaść liczba meczów lub częstotliwość ich rozgrywania?
Każde wprowadzone rozwiązanie będzie dla nas plusem. Trzeba na to patrzeć także z punktu widzenia sponsorów, którzy napędzają polską siatkówkę. Muszą dostać swój czas antenowy, by mogli skutecznie zareklamować swoje firmy czy produkty. Większa liczba meczów to dla nich z pewnością dodatkowe korzyści, ale moim zdaniem 14 ekip w PlusLidze niczego im nie zabierze. Można przecież pokazywać więcej spotkań zaplecza, do którego dołączą spadkowicze z ligi. Pierwsza liga z pewnością będzie mocniejsza siatkarsko, może dzięki temu przyciągnie nowych sponsorów. OK, zdaję sobie sprawę z tego, że jako zawodnik nie mam pewnie pełnej wiedzy na temat wszystkich mechanizmów, które kierują naszą siatkówką, wiem jednak, że jeśli będzie wola wszystkich ludzi żeby się dogadać, ułożyć dobry kalendarz, to z pewnością to się uda. Nie będę podawał wymarzonego rozwiązania dla mojej grupy, bo to nie ma sensu. Każde ułatwienie nam grania przyjmiemy z zadowoleniem.



PLUSLIGA.PL: Przedstawiłeś wasz punkt widzenia. A co ma powiedzieć prezes klubu PlusLigi, który zatrudnia gwiazdę lub gwiazdy naszej reprezentacji? Tymczasem one przyjeżdżają do klubu tydzień czy dziesięć dni przed ligą, wymęczone graniem w kadrze, właściwie bez żadnego przygotowania do sezonu, często już z urazami, które powinno się zaleczyć. Jak kluby mają sobie z tym poradzić?
Zagranie tej wciśniętej w pięć i pół miesiąca ligi wydaje się misją niewykonalną. Staramy się jednak myśleć do przodu, patrzeć na cel najwyższy, czyli igrzyska w Paryżu, oczywiście nie zapominając o wszystkich celach, które są kluczowe dla naszych klubów. Patrząc z perspektywy prezesów klubów to przede wszystkim oni zadecydowali o kształcie i formacie rozgrywek mając pełną świadomość obciążeń, które dotykają coraz liczniej reprezentowaną grupę graczy kadr narodowych. Prezesi doskonale wiedzieli, jakie konsekwencje niesie za sobą taki kalendarz, lecz nie zdecydowali się wprowadzić zmian redukujących liczbę spotkań. Mocno wierzę w to, że bieżący sezon dostarczy wystarczającą liczbę argumentów przekonujących do takich rozwiązań, z korzyścią dla wszystkich stron. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że problem jest złożony. Bo nie jest nim tylko przemęczenie – obok nas są gracze, którzy nie grając w kadrach mieli czasem nawet pół roku przerwy w graniu. Dla mnie to jest czysta abstrakcja! W tym roku my mamy rekordowo mało czasu na odpoczynek, a spora część naszych kolegów z PlusLigi nie miała gdzie grać przez pół roku! Obie grupy są poszkodowane. Żeby była jasność, ja wcale nie oczekuję trzech miesięcy urlopu, nie jest mi niezbędne wylegiwanie się gdzieś w upale pod palmami, tylko potrzebuję mieć chwilę na spokojne potrenowanie przed trudami sezonu, odpoczynek i podreperowanie zdrowia po kadrze. W tym roku my nie mieliśmy żadnego okresu przygotowawczego przed ligą, bo wróciliśmy z kadry i PlusLiga zaczynała się za trochę ponad tydzień. To nie jest dobre ani dla nas, ani dla naszych szefów.

PLUSLIGA.PL: Jak można grać tak szalony sezon bez przygotowania?
Co gorsze, nie ma żadnych szans, by sytuację wyprostować w trakcie PlusLigi i Ligi Mistrzów. Takie kluby jak ZAKSA mają wielki problem, bo nie jesteśmy się w stanie odpowiednio przygotować do meczów trwających cztery czy pięć setów, zwyczajnie nie mamy kiedy potrenować, popracować nad kondycją czy wydolnością. Podam przykład po ostatnim spotkaniu: graliśmy na Podpromiu, wróciliśmy do domów wieczorem, chociaż można było się normalnie wyspać. Następnego dnia można zrobić jednostkę siłowni lub totalnie odpocząć. Potem w poniedziałek jedna jednostka treningowa w hali i we wtorek znowu gramy. Czasu na zwyczajną pracę nad siłą, kondycją, na większe obciążenia nie ma, a przecież wielu ludzi zdaje sobie sprawę, jak powinno wyglądać przygotowanie fizyczne do takiego wzmożonego wysiłku. Staramy się temu jakoś zaradzić, ale działamy trochę z łapanki i na szybko. Ryzyko odniesienia kontuzji w takiej sytuacji rośnie, podobnie jak ryzyko wypalenia, braku ognia w naszej grze. Gdy można przejść normalny mikrocykl podobne kłopoty będą się rzadziej pojawiać. To kolejny argument, żeby szukać wolnych terminów w kalendarzu wszystkich instytucji, które zarządzają światową siatkówką. A obecnie mamy okres, który mamy zamiar po prostu jakoś przetrwać.

 



PLUSLIGA.PL: Gdy głośno mówiliście o tych problemach w trakcie meczów rozgrywanych w naszym kraju, wiele osób rozumiało to jako apel głównie do władz PlusLigi, która odpowiada za część ligową kalendarza.
Nie jest i nie było to uderzanie w konkretny podmiot czy osobę, bo przecież cały czas mówimy o kalendarzu światowym, także europejskich pucharów, potem rozgrywkach reprezentacyjnych i ligowych. Mówimy o rozwiązaniach kompleksowych, mających usprawnić światową siatkówkę, a nie tylko nasze rozgrywki. Trzeba natomiast zauważyć, że zapowiedziane zmiany, o których mówiłem, dotyczą niestety tylko okresu reprezentacyjnego. Liga skorzysta na tym mając miesiąc więcej na rozegranie przyszłego sezonu, jednak w kwestii zmian formatu rozgrywek nadal czekamy na ich ruch. Dlaczego tak się dzieje? Być może dlatego, że przy FIVB działa komisja zawodnicza, która od lat próbuje negocjować, uwzględniając dobro zawodników, oczywiście przy zachowaniu korzyści innych podmiotów. Chcieliśmy dyskusji, pokazania całemu środowisku polskiej siatkówki, a może i szerzej, co się dzieje. Staramy się bronić naszych interesów, ale nie chcemy, by ktoś to odbierał jako nasz atak.

PLUSLIGA.PL: Czy wasze wpisy w mediach społecznościowych, wywiady udzielane mediom mogły mieć wpływ na decyzje, które w najbliższym czasie mają podjąć szefowie rozgrywek siatkarskich, zarówno tych reprezentacyjnych, jak i krajowych?
Nie da się tego zmierzyć, nie wiem. Staraliśmy się po prostu zwracać uwagę na realne problemy, bo sądziliśmy że to jest ważna kwestia, która wymaga rozwiązania. Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że to nie tylko nasze apele mają wpływ na zmiany w siatkarskim kalendarzu, ale jeśli zadziałały w choć jednym procencie, to myślę, że warto było rozmawiać. Zwracanie uwagi jest z naszej strony zaproszeniem do dyskusji, chcieliśmy wywołać ogólnośrodowiskową, siatkarską rozmowę na ten temat. Naszym zdaniem wytworzy się wtedy większa presja na osoby decyzyjne. Usłyszałem, że można by to było próbować załatwiać w cztery oczy, bez nagłaśniania, ale moim zdaniem ważne jest, by o tych problemach mówić publicznie, by poznali je kibice i sponsorzy, którzy są integralną częścią naszej społeczności. Przedstawienie problemów, w jak najbardziej prawdziwym świetle, pomoże całemu środowisku w złapaniu szerszej perspektywy. Mamy nadzieję, że poprawi to jakość dyskusji o siatkówce i problemach, które nas dotykają.

PLUSLIGA.PL: Najmocniej i najgłośniej wypowiadaliście się ostatnio po AL-KO Superpucharze Polski. Z racji kontuzji, które pojawiły się w trakcie spektaklu w Spodku?
Mówiliśmy o swoich odczuciach w tej konkretnej sytuacji. Mecz o Superpuchar był niezwykle emocjonujący, stworzyliśmy wspaniałe widowisko, Spodek był wypełniony, natomiast nasze emocje nie skupiły się tylko na wygranej. Ona nas bardzo ucieszyła, ale radość przyćmiła sprawa kontuzji. Najbardziej żywe emocje dotyczyły faktu, że choć obie ekipy miały rozegrane dopiero po cztery mecze w sezonie, licząc z tym w Spodku, to liczba kontuzji i urazów w obu była większa niż 4, w sumie w każdej z tych ekip z osobna. Staraliśmy się właśnie na to zwrócić uwagę. Pamiętajmy też, że my rozmawialiśmy po meczu w wielkich emocjach, a trudno ze spokojem było nam patrzeć na schodzących z boiska Marcina, Łukasza i Norberta. Moja wypowiedź była apelem, żeby mecze o trofea nie wyglądały w ten sposób. Myślę, że chcemy doprowadzić do sytuacji, żeby dyskutować tylko o siatkówce na najwyższym poziomie, a nie o pladze kontuzji. Jeszcze raz podkreślam, że to nie jest tak, iż tylko jeden podmiot czy instytucja ponosi winę za to, że kilku graczy schodzi z boiska z kontuzjami. Ale jeżeli każdy z podmiotów zarządzających siatkówką coś poświęci, by z jednej strony zwiększyć czas na odpoczynek, a z drugiej zmniejszyć dysproporcję w graniu kadrowiczów i tych, którzy nie występują w reprezentacjach, to znajdziemy się na właściwej drodze. Bliżej punktu, w którym przez cały rok będziemy się mogli cieszyć z siatkarskich widowisk stojących na najwyższym światowym poziomie. I to jest najlepszy morał z tego wszystkiego.



PLUSLIGA.PL: Skąd twoim zdaniem duża liczba kontuzji w PlusLidze, zdecydowana większość nie dotyczy reprezentantów, więc raczej nie wynika z przeciążeń.
To też jest temat do szerszej rozmowy. Warto zaprosić do dyskusji osoby, które lepiej się znają na tej materii, niż ja. Ostatnio różnym mediom sporo wypowiedzi udziela choćby nasz specjalista przygotowania motorycznego Piotr Pietrzak. Może warto go zapytać? To, że kadrowicze będą mieli kontuzje przeciążeniowe jest zrozumiałe, ale dlaczego tak wiele urazów mają ci, którzy przetrenowali pełny okres przygotowawczy i mieli kilka miesięcy odpoczynku? Nie wiem. Może nawarstwiło się kilka sezonów intensywnego grania, albo zaszkodziła zbyt długa, wielomiesięczna przerwa i nie wystarczył nawet pełen okres przygotowawczy, gdy liga ruszyła pełną parą? Nie jestem ekspertem od przygotowania, więc nie mam gotowej odpowiedzi. Faktem jest duża liczba kontuzji, chyba w każdym klubie PlusLigi. Jest pole do dyskusji, na pewno trzeba się zastanowić, jakie są przyczyny tej sytuacji, bo z pewnością jest ich co najmniej kilka.

PLUSLIGA.PL: Czy boisz się, że przez ten natłok meczów przez cały 2023 rok możecie być bardziej podatni na kontuzje?
Bez względu na kalendarze i liczbę rozegranych meczów, ryzyko odniesienia kontuzji w sporcie jest zawsze. Dlatego dbamy o nasze organizmy we wszelki możliwy sposób: odpowiednio się odżywiając, zwracając uwagę na suplementację i wiele innych spraw. Chcemy być w możliwie najwyższej formie wtedy, gdy nadejdą najważniejsze mecze. Oczywiście organizmy ludzkie mają swoje ograniczenia, limity, i one już się pojawiają. Stąd bierze się strach, że coś się stanie, to ryzyko musimy jednak wkalkulować w naszą pracę. Na szczęście bardzo dbają o nas sztaby naszych klubów, nasi fizjoterapeuci, w klubie nikt nie ryzykuje pogłębieniem urazów, gdy takie się pojawiają. Sytuacja nie jest łatwa, czasem bardzo boli nie sama noga, ale fakt że w hitowym starciu nie możemy wystąpić w pełnym składzie, a tylko w takim, który jest na tyle zdrowy, by móc wyjść na boisko.

 



PLUSLIGA.PL: Zbyt duża liczba meczów to czarna strona siatkówki. Jednak ta biało-czerwona w ostatnich latach odnosi chyba największe sukcesy w historii, zarówno jako kluby, jak i reprezentacja.
Polska siatkówka, zarówno klubowa i reprezentacyjna, męska i żeńska, jest w świetnym momencie. Osiąga sukcesy na arenie międzynarodowej i jest to powód do dumy. Aby taki stan utrzymał się jak najdłużej, zdrowie siatkarzy i siatkarek powinno być priorytetem – i mam nadzieję że tak jest. W tym kierunku powinny iść zmiany przeprowadzane w najbliższym czasie. Myślę, że moment w którym jesteśmy, skala talentu jaką mamy, powinniśmy umieć odpowiednio wykorzystać. Mam nadzieję, że tak się właśnie stanie.

PLUSLIGA.PL: Co jeszcze można poprawić, ulepszyć, poza samym kalendarzem?
Moim zdaniem można szukać racjonalnego sposobu na skrócenie trwania meczu. Podam przykład z meczów Ligi Narodów – system hawk-eye i prezentowanie już po kilku sekundach informacji, czy piłka była w boisku czy też na aucie, co bardzo przyspieszyło czas trwania rywalizacji. Kolejnym pomysłem były zielone kartki za przyznawanie się, że dotknęło się piłki blokiem, co też przyspieszyło spotkania. Nie mam zamiaru oceniać całości tych pomysłów, ale warto je rozważyć, bo pięciosetowy mecz o brąz VNL w Gdańsku Japonia – Włochy trwał niespełna dwie godziny, a my często gramy trzy i więcej, gdy trafi się tie-break. To są rzeczy możliwe do wprowadzenia, na każdym polu można zrobić postęp. Mam nadzieję, że nasza dyskusja, dialog, spowodują, że wprowadzone zostaną rozwiązania dobre dla wszystkich stron.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI