Autor:Aneta Kuć

Paweł Siezieniewski: w drużynie wspaniałe nastroje

Siatkarze AZS Politechniki Warszawskiej byli sprawcami największej niespodzianki w dotychczasowych meczach PlusLigi. W niedzielę pokonali Jastrzębski Węgiel. Na inaugurację przegrali w Kędzierzynie-Koźlu z ZAKSĄ. W sobotę zmierzą się w Bydgoszczy z Delektą. O kolejnym meczu, kibicach oraz grze w olsztyńskim klubie opowiedział warszawski przyjmujący, Paweł Siezieniewski.

PlusLiga: Co zadecydowało o zwycięstwie nad Jastrzębskim Węglem?
Paweł Siezieniewski: Na pewno była to walka i dobra zagrywka, która pozwoliła nam ustalić pewien rytm gry. W trzecim secie oraz na początku czwartej partii mieliśmy przestój, jednak później nasza gra ponownie zaskoczyła, co pozwoliło nam pokonać mocnego rywala.

- W trzeciej kolejce rozgrywek waszym rywalem będzie Delecta Bydgoszcz. Jakie są nastroje drużyny przed tym meczem?
- Po zwycięstwie nad Jastrzębskim Węglem nasze nastroje są wspaniałe. We wtorek zaczęliśmy przygotowynia do kolejnego meczu.  Jest to bardzo ciężki i niewygodny przeciwnik, rewelacja poprzedniego sezonu.  Nie możemy jednak patrzeć na to, kto jest po drugiej stronie siatki. Za każdym razem musimy pokazać na boisku to, nad czym ciężko pracujemy na każdym treningu a wtedy wynik będzie zawsze sprawą otwartą.

- Jak ocenia Pan postawę kibiców podczas pierwszego meczu w sezonie, który odbyła się w Warszawie?
- Jestem mile zaskoczony.  Bardzo się cieszę, że na meczu była pełna hala oraz wspaniale bawiący się ludzie i Klub Kibica.

- Ostatnie cztery sezony spędził Pan w olsztyńskim zespole. Jak wspomina Pan ten czas?
- Jestem wychowankiem klubu z  Olsztyna – mojego rodzinnego miasta, więc ten okres wspominam bardzo dobrze.  Na pewno w dalszym ciągu będę śledził postępy kolegów z Olsztyna .

- Do Politechniki dołączył Pan na krótko przed rozpoczęciem sezonu ligowego.  Czy zdążył już Pan zadomowić się w Warszawie?
- Staram się nadrabiać czas pod względem sportowym.  Myślę, że każdy trening i wspólnie spędzony czas na pewno przyniesie korzyść dla mnie i zespołu.