Barkom Każany Lwów
Jastrzębski Węgiel
GKS Katowice
PSG Stal Nysa
KGHM Cuprum Lubin
Aluron CMC Warta Zawiercie
BOGDANKA LUK Lublin
Ślepsk Malow Suwałki
Ślepsk Malow Suwałki
Trefl Gdańsk
PGE GiEK Skra Bełchatów
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Barkom Każany Lwów
Jastrzębski Węgiel
KGHM Cuprum Lubin
PSG Stal Nysa
Enea Czarni Radom
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
BOGDANKA LUK Lublin
Indykpol AZS Olsztyn
GKS Katowice
Barkom Każany Lwów
PSG Stal Nysa
GKS Katowice
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Enea Czarni Radom
Indykpol AZS Olsztyn
Asseco Resovia Rzeszów
PGE GiEK Skra Bełchatów
Projekt Warszawa
Ślepsk Malow Suwałki
BOGDANKA LUK Lublin
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
Trefl Gdańsk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
KGHM Cuprum Lubin
PGE GiEK Skra Bełchatów
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Trefl Gdańsk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
BOGDANKA LUK Lublin
Aluron CMC Warta Zawiercie
Projekt Warszawa
Indykpol AZS Olsztyn
Barkom Każany Lwów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Enea Czarni Radom
Ślepsk Malow Suwałki
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
PGE GiEK Skra Bełchatów
KGHM Cuprum Lubin
Indykpol AZS Olsztyn
Trefl Gdańsk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Projekt Warszawa
Jastrzębski Węgiel
Barkom Każany Lwów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Enea Czarni Radom
Asseco Resovia Rzeszów
BOGDANKA LUK Lublin
PSG Stal Nysa
GKS Katowice
Enea Czarni Radom
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Projekt Warszawa
Jastrzębski Węgiel
Ślepsk Malow Suwałki
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
KGHM Cuprum Lubin
PGE GiEK Skra Bełchatów
Aluron CMC Warta Zawiercie
Łukasz Żygadło jest ponad 200-krotnym reprezentantem kraju, wicemistrzem świata, zwycięzcą Ligi Światowej i brązowym medalistą mistrzostw Europy, a w siatkówce klubowej mistrzem Polski, Włoch i Iranu oraz triumfatorem Ligi Mistrzów. Niedawno został dyrektorem Exact Systems Hemarpol Częstochowa, beniaminka PlusLigi. - Moją rolą w klubie nie jest obszar stricte sportowy, ale on jest w obecnym sezonie najważniejszy - wyjaśnia.
PLUSLIGA.PL: Wraca pan do Częstochowy, czyli do miasta, w którym zaczynał pan seniorską karierę, ale do zupełnie innego klubu. Jak to się stało, że ponownie znalazł się pan w polskiej siatkówce?
Łukasz Żygadło: Do wsparcia w klubie namówił mnie założyciel klubu Krzysztof Wachowiak. Znamy się od momentu, kiedy w 1998 roku kończyłem klasę maturalną w liceum Norwida, a on w tamtym momencie planował założenie stowarzyszenia, które miało być odpowiedzialne za wychowanie zdolnej sportowo młodzieży pod kątem siatkówki. Norwid wychował wielu polskich siatkarzy grających w PlusLidze, jak i w reprezentacji Polski. Z obecnej kadry to między innymi Mateusz Bieniek i Bartosz Bednorz.
PLUSLIGA.PL: Nie czuł się pan zniechęcony po nieprzyjemnym doświadczeniu w Stoczni Szczecin, które w sensie sportowym i zaangażowania niejako pan firmował?
Dużo się mówi o kłopotach beniaminków z brakiem możliwości zrobienia transferów po awansie, dlatego że transfery często się zaczynają już pod koniec roku w trwającym sezonie. Kiedy dowiadujesz się pod koniec maja, że masz awans, to sprawą skomplikowaną jest budowa drużyny. Ewenementem był zespół Stoczni Szczecin, który w pewnym sensie był takim beniaminkiem, bo dla zmiany celów drużyny praktycznie cały zespół musiał zostać przemeblowany, a jego budowa rozpoczęła się po sezonie, w maju. Dzięki zaangażowaniu i umiejętnościom osób, które miały międzynarodowe doświadczenie i zaufanie w budowaniu takich drużyn, powstał zespół, który bił rekordy popularności na hali i w transmisjach telewizyjnych. Wiele osób do tej pory zastanawia się, jak można było zmarnować taki potencjał sportowy i przede wszystkim marketingowy. Mam nadzieję, że sprawy sądowe, które się toczą, pokażą jak to naprawdę wyglądało, a ich finał zadośćuczyni wielu osobom, które były zaangażowane w tym klubie za to, co zostało zmarnowane.
PLUSLIGA.PL: Jaka rola przypada panu w nowym klubie? Czy jest to obszar tylko sportowy, czy coś więcej, na zasadzie dyrektora generalnego?
Nie jest to obszar stricte sportowy, ale on jest w obecnym sezonie najważniejszy. Poza tym, awans do Plus Ligi wymaga wielu zmian organizacyjnych, szczególnie kiedy mecze rozgrywane w naszej hali cieszą się dużym zainteresowaniem. Mam w planie kilka rzeczy, które chciałbym wdrożyć już w tym sezonie.
Grecja, Turcja, Rosja, Włochy, Iran, a ostatnio Katar. Można powiedzieć, że jest pan prawdziwym obieżyświatem, nie tylko w sensie siatkarskim. Czego nauczyło pana te 17 lat spędzonych na obczyźnie?
Te wyjazdy przede wszystkim nauczyły mnie życia. Dały mi niesamowite doświadczenie nie tylko życiowe, ale i sportowe. Doceniam fakt, że miałem możliwość grania w tak wielu klubach, często o dużych różnicach kulturowych. Robiłem dodatkowo rzeczy, które nie były związane ze sportem. Poznałem niesamowitych ludzi. Wielu z nich mnie zainspirowało. Od wielu z nich nauczyłem się sporo rzeczy. Od samego początku, jak zacząłem wyjeżdżać, a proszę pamiętać, że były inne czasy i polska siatkówka nie była na takim poziomie, jak jest obecnie, zawsze miałem na celu rozwój i doskonalenie się, a wiedzą, którą zdobywałem, chętnie dzieliłem się na co dzień.