BOGDANKA LUK Lublin
Enea Czarni Radom
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
PGE GiEK Skra Bełchatów
PSG Stal Nysa
Jastrzębski Węgiel
Indykpol AZS Olsztyn
Aluron CMC Warta Zawiercie
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
Barkom Każany Lwów
PGE GiEK Skra Bełchatów
KGHM Cuprum Lubin
BOGDANKA LUK Lublin
Barkom Każany Lwów
Enea Czarni Radom
Trefl Gdańsk
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Jastrzębski Węgiel
Indykpol AZS Olsztyn
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
PSG Stal Nysa
PSG Stal Nysa
PGE GiEK Skra Bełchatów
Indykpol AZS Olsztyn
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Jastrzębski Węgiel
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
Enea Czarni Radom
Projekt Warszawa
Barkom Każany Lwów
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
BOGDANKA LUK Lublin
PGE GiEK Skra Bełchatów
BOGDANKA LUK Lublin
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
Projekt Warszawa
Barkom Każany Lwów
Ślepsk Malow Suwałki
Enea Czarni Radom
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Asseco Resovia Rzeszów
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
Indykpol AZS Olsztyn
Indykpol AZS Olsztyn
PGE GiEK Skra Bełchatów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
Asseco Resovia Rzeszów
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Enea Czarni Radom
Aluron CMC Warta Zawiercie
Barkom Każany Lwów
Ślepsk Malow Suwałki
KGHM Cuprum Lubin
Projekt Warszawa
BOGDANKA LUK Lublin
Trefl Gdańsk
- Od wielu lat staram się być w zespołach, które są na topie, więc pod tym względem nie miałem żadnych wątpliwości - mówi Krzysztof Rejno, dwukrotny mistrz Polski i dwukrotny zwycięzca Ligi Mistrzów, który z Aluronu CMC Warty Zawiercie przeniósł się do Asseco Resovii.
PLUSLIGA.PL: Rozpoczęliście przygotowania do sezonu, jakie wrażenia po pierwszych zajęciach w nowym otoczeniu?
Krzysztof Rejno, środkowy Asseco Resovii Rzeszów: Dwie jednostki były w miarę ciężkie. Wiadomo, że ten pierwszy okres jest taki, że troszeczkę jeszcze nie przypominamy super siatkarzy, a raczej zawodników, którzy muszą znaleźć tę formę fizyczną i obudzić na nowo mięśnie. W okresie wakacyjnym jest dosyć ciepło, więc na treningach zostawiamy dużo potu i ciężkich oddechów, ale tak musi być.
PLUSLIGA.PL: Czy przyjście do Rzeszowa jest dla pana kolejnym krokiem w kierunku dalszego rozwoju sportowego?
Od wielu lat staram się być w zespołach, które są na topie, więc pod tym względem nie miałem żadnych wątpliwości. Rzeszów jest i będzie mocny. Będzie nawet mocniejszy, bo zespół był budowany przez ostatnie dwa lata. To jest proces, który nie odbywa się w jeden rok... Z tyłu głowy mam świadomość, że jest to projekt, który naprawdę może wypalić, jeżeli oczywiście zdrowie na to pozwoli. Dla mnie to kolejny wielki klub w Polsce. To będzie kolejne cenne doświadczenie i - mam nadzieję - kolejna możliwość budowania siebie.
PLUSLIGA.PL: Jednym z kluczowych rzeczy w budowaniu dobrego zespołu jest umiejętność zbilansowania doświadczonych zawodników z tymi młodszymi, których również w zespole nie brakuje...
Może to taki wyświechtany slogan, ale myślę, że po prostu musimy wszyscy pchać ten wózek w jedną stronę. Nieważne, czy ktoś jest mistrzem olimpijskim, mistrzem świata. Nieważne, czy jest w zespole rok, czy wiele lat. Tylko wspólną pracą jesteśmy w stanie naprawdę dać radość kibicom i temu miastu. Wierzę, że w tym sezonie możemy osiągnąć bardzo dużo.
PLUSLIGA.PL: Mimo młodego wieku ma pan na koncie sporo sukcesów - mistrzostwa Polski, wygranie Ligi Mistrzów, Puchar Polski i Superpuchar Polski. Apetyt na sukcesy w Rzeszowie też na pewno będzie spory?
Z młodym wiekiem bym się może nie rozpędzał, z twarzy może jestem w miarę młody, natomiast tych siwych włosów też już troszkę jest. Wiadomo, że człowiek cieszy się z sukcesów, które były, bo miło jest, jak ktoś coś tam wspomni. Z pewnością przynosi to satysfakcję. Natomiast kiedy zaczyna się nowy sezon, to odkłada się to troszeczkę na bok. Tutaj mamy potencjał i chęci, żeby zrobić coś naprawdę wielkiego. Mam nadzieję, że przynajmniej część z tych trofeów uda mi się zdobyć kolejny raz, w tym sezonie.
PLUSLIGA.PL: W kontekście gry w Asseco Resovii, pana nazwisko pojawiło się jako ostatnie w okresie transferowym. Czy to oznacza, że były jakieś dłuższe rozmowy, wątpliwości, czy chwile zawahania w związku z dużą ilością propozycji?
Myślę, że tu nie chodzi o wahanie się z wyborem, po prostu może gdzieś w trakcie sezonu moja forma nie była optymalna. Dopiero pod koniec udało mi się coś pokazać. Wydaje mi się, że tym troszkę przekonałem włodarzy w Rzeszowie, że warto na mnie postawić. Ofert może nie było aż tak dużo, ale kiedy pojawiła się z Rzeszowa, to szybko zdecydowałem się, że tu przyjdę.
PLUSLIGA.PL: Czy przejście do Rzeszowa było dla pana ekscytujące, czy już wcześniej pojawiały się zmiany klubu, które wspomina pan z dużymi emocjami?
Ciężko powiedzieć, bo każde przejście jest inne. Wiadomo, że kiedy pierwszy raz wkładało się strój plusligowy, to było wielkie wydarzenie. Podobnie później wypożyczenia i powroty. Nie mogę powiedzieć, że to było dla mnie coś nowego. Zaczynając swoją karierę też byłem tu w Rzeszowie, w takim sensie, że widziałem, jak to wygląda i zawsze mi to imponowało. Jak pierwszy raz założyłem koszulkę w pasy, to poczułem się naprawdę dobrze.
PLUSLIGA.PL: W Asseco Resovii na środku siatki jest spora konkurencja. Czterech zawodników, w tym dwóch reprezentantów Polski. Patrząc na poprzednie kluby, to dla pana chyba żadna nowość?
Każdy orze jak może... A tak na serio, to owszem, nas jest dużo, ale meczów jest dużo więcej, w dodatku w krótkim czasie. Można sobie więc gadać, że musimy się ratować, ale tak właśnie jest. Musimy się ratować, bo inaczej się zajedziemy, grając co trzy dni, a odpoczynku nie będzie. Jeżeli naprawdę wszyscy, nie rzucimy rąk na pokład, to żaden z nas tak naprawdę dobrze nie pogra, bo nie będzie w stanie.