Jastrzębski Węgiel
Enea Czarni Radom
Ślepsk Malow Suwałki
KGHM Cuprum Lubin
Aluron CMC Warta Zawiercie
Barkom Każany Lwów
Asseco Resovia Rzeszów
Indykpol AZS Olsztyn
Trefl Gdańsk
Projekt Warszawa
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PGE GiEK Skra Bełchatów
Enea Czarni Radom
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Barkom Każany Lwów
Jastrzębski Węgiel
GKS Katowice
PSG Stal Nysa
KGHM Cuprum Lubin
Aluron CMC Warta Zawiercie
BOGDANKA LUK Lublin
Ślepsk Malow Suwałki
Ślepsk Malow Suwałki
Trefl Gdańsk
PGE GiEK Skra Bełchatów
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Barkom Każany Lwów
Jastrzębski Węgiel
KGHM Cuprum Lubin
PSG Stal Nysa
Enea Czarni Radom
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
BOGDANKA LUK Lublin
Indykpol AZS Olsztyn
GKS Katowice
Barkom Każany Lwów
PSG Stal Nysa
GKS Katowice
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Enea Czarni Radom
Indykpol AZS Olsztyn
Asseco Resovia Rzeszów
PGE GiEK Skra Bełchatów
Projekt Warszawa
Ślepsk Malow Suwałki
BOGDANKA LUK Lublin
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
Trefl Gdańsk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
KGHM Cuprum Lubin
PGE GiEK Skra Bełchatów
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Trefl Gdańsk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
BOGDANKA LUK Lublin
Aluron CMC Warta Zawiercie
Projekt Warszawa
Indykpol AZS Olsztyn
Barkom Każany Lwów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Enea Czarni Radom
Ślepsk Malow Suwałki
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
PGE GiEK Skra Bełchatów
KGHM Cuprum Lubin
Indykpol AZS Olsztyn
Trefl Gdańsk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Projekt Warszawa
Jastrzębski Węgiel
Barkom Każany Lwów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Kiedy po poprzednim sezonie z mistrza Polski odchodził Kamil Semeniuk, wydawało się, że jest to strata nie do zastąpienia. Okazało się, że Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle znalazła następcę, z wydatną pomocą którego zdobyła TAURON Puchar Polski i awansowała do dwóch finałów: PlusLigi i Ligi Mistrzów. To Bartosz Bednorz!
Broniąca tytułu ZAKSA w fazie play-off wygrała sześć spotkań - w pięciu z nich MVP był Bednorz. 29-letni przyjmujący po pięciu latach wrócił do PlusLigi i błyszczy coraz bardziej, pokazując, że jest jednym z najlepszych przyjmujących w Polsce. Trudno jednak nie odnieść wrażenia, że był i wciąż jest niedoceniany. - W szkole w Spale graliśmy mecze w Młodej Lidze, Bartek już wtedy pokazywał ogromny potencjał. W każdej innej reprezentacji byłby gwiazdą już dużo wcześniej, ale w Polsce na jego pozycji jest ogromna konkurencja. Ale jego czas jeszcze nadejdzie - uważa Jacek Nawrocki, który prowadził go w juniorskich reprezentacjach i w spalskiej SMS.
W PlusLidze zadebiutował w 2013 roku, kiedy został zawodnikiem AZS-u Częstochowa. Początki miał trudne, ale potrafił zdobyć 19 punktów spotkaniu z Transferem Bydgoszcz, a jego średnia to 5,55 pkt. na mecz. Kolejne dwa sezony spędził w Indykpolu AZS Olsztyn, stając się kluczowym zawodnikiem drużyny. Następnym klubem Bednorza była PGE Skra Bełchatów, z którą zdobył dwa medale: w 2017 roku - srebrny, a w kolejnych rozgrywkach - złoty. Trudno było jednak wtedy powiedzieć, że był kluczowym zawodnikiem, choć jego statystyki były coraz lepsze. W kluczowym momencie grał niewiele, bo Philippe Blain na niego nie stawiał. - Był to dla mnie ciężki sezon i były momenty, w których byłem w stanie krytycznym - opowiadał w wywiadzie. Roberto Piazza, kolejny szkoleniowiec bełchatowskiej drużyny, postawił na Bednorza.- Znowu Włoch mi zaufał. Staram się robić swoje, a to, że znalazłam swoje miejsce w tej układance, pokazuje, że ciężką pracą można zajść naprawdę daleko. Piazza to jeden z lepszych trenerów, z jakimi się zetknąłem. Ma świetne podejście, charakter, sposób przekazywania zespołowi energii. Naprawdę aż chce się z nim trenować - tłumaczył.
W mistrzowskich rozgrywkach miał zdobywał 12 punktów w meczu, atakując ze skutecznością 53 proc. Niespodziewanie jednak zdecydował się wyjechać z Polski do Włoch, a konkretnie do Modeny. Początki miał trudne, jednak w sezonie 2019/2020 spisywał się tak dobrze, że dostał ofertę z Zenitu Kazań, jednego z najbardziej utytułowanych i najbogatszych klubów na świecie.
Zadanie miał wyjątkowo trudne - zastąpienie Wilfredo Leona. Na początku miał kłopoty. - A kto ich nie ma w Rosji, Leon też w pierwszym sezonie grał słabo - tłumaczył trener Władymir Alekno. Miał rację, bo Bednorz z meczu na mecz grał lepiej i skuteczniej.
W 2019 roku błysnął w reprezentacji Polski. W turnieju finałowym Ligi Narodów w USA, na który pojechali zmiennicy, spisywał się rewelacyjnie, zostając najlepszym przyjmującym imprezy, a Biało-czerwoni wrócili z brązowym medalem, pokonując w meczu o trzecie miejsce występującą w najsilniejszym składzie Brazylię. Nie zmieniło to jednak jego sytuacji w kadrze - na mistrzostwa Europy nie pojechał.
Po powrocie z Rosji spekulowano, że wyjedzie do Włoch, Turcji albo trafi do PGE Skry, z którą przygotowywał się do sezonu. Wybrał jednak ligę chińską, gdzie z klubem Szanghaj Bright został wicemistrzem kraju. Wybrał Grupę Azoty ZAKSĘ, szukającą następcy Semeniuka. Z nowym klubem szybko odniósł sukces, jakim było zdobycie TAURON Pucharu Polski. Został MVP półfinałowego meczu z Aluronem CMC Wartą Zawiercie, a w finale z Jastrzębskim Węglem zdobył 17 punktów, z czego aż pięć blokiem.
Jeśli ktoś miał jeszcze wątpliwości, czy Bednorz będzie w stanie zastąpić Semeniuka, pozbył się ich w ćwierć- i półfinale Ligi Mistrzów. ZAKSA najpierw dwukrotnie pokonała ITAS Trentino, by następnie wyeliminować Perugię, głównego faworyta. A play-off PlusLigi to już koncert 29-letniego siatkarza. W rywalizacji z Asseco Resovią zdobył kolejno: 25, 30 i 24 punkty, nigdy nie schodząc poniżej 60 proc. skuteczności w ataku. W drugim spotkaniu skończył 23 z 27 ataków, tylko raz zostając zablokowany i nie robiąc żadnego błędu.
Przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi potrafi grać. W ligowym spotkaniu zdobył 16 punktów (52 proc. skuteczności), a w TAURON Pucharze Polski 17, kończąc mecz z bilansem plus 13. Od tego czasu forma Bartosza Bednorza poszła mocno w górę...