PSG Stal Nysa
Jastrzębski Węgiel
BOGDANKA LUK Lublin
Enea Czarni Radom
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
PGE GiEK Skra Bełchatów
Indykpol AZS Olsztyn
Aluron CMC Warta Zawiercie
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
Barkom Każany Lwów
PGE GiEK Skra Bełchatów
KGHM Cuprum Lubin
BOGDANKA LUK Lublin
Barkom Każany Lwów
Enea Czarni Radom
Trefl Gdańsk
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Jastrzębski Węgiel
Indykpol AZS Olsztyn
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
PSG Stal Nysa
PSG Stal Nysa
PGE GiEK Skra Bełchatów
Indykpol AZS Olsztyn
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Jastrzębski Węgiel
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
Enea Czarni Radom
Projekt Warszawa
Barkom Każany Lwów
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
BOGDANKA LUK Lublin
PGE GiEK Skra Bełchatów
BOGDANKA LUK Lublin
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
Projekt Warszawa
Barkom Każany Lwów
Ślepsk Malow Suwałki
Enea Czarni Radom
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Asseco Resovia Rzeszów
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
Indykpol AZS Olsztyn
Indykpol AZS Olsztyn
PGE GiEK Skra Bełchatów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
Asseco Resovia Rzeszów
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Enea Czarni Radom
Aluron CMC Warta Zawiercie
Barkom Każany Lwów
Ślepsk Malow Suwałki
KGHM Cuprum Lubin
Projekt Warszawa
BOGDANKA LUK Lublin
Trefl Gdańsk
Jan Nowakowski, środkowy LUK Lublin, przypomina, że gra się tak, jak przeciwnik pozwala. - A my pozwoliliśmy Asseco Resovii Rzeszów grać bardzo dobrze od trzeciego seta - dodaje.
PLUSLIGA.PL: Byliście bardzo blisko prowadzenia w Rzeszowie 2:0. Dlaczego tak się nie stało?
Jan Nowakowski, środkowy LUK Lublin: Chyba trochę zabrakło nam prądu, starczyło na godzinę dziesięć grania w siatkówkę i później już nie było. Najbardziej tego żałuję, że pokazaliśmy dobrą siatkówkę, ale po prostu za krótko. Jeden set wyglądał dobrze... Moim zdaniem Resovia jeszcze się troszeczkę rozgrzewała, a od drugiego seta zagrali już naprawdę dobrze. My nie graliśmy źle, ale w trzecim już nam odjechali.
PLUSLIGA.PL: A może w kluczowych momentach zabrakło trochę umiejętności?
- Myślę, że w PlusLidze umiejętności wszyscy mają bardzo podobne. Decyduje Takie jednostkowe zgranie czy właśnie to, którzy zawodnicy danego dnia mają lepsza dyspozycję. Dziś lepiej wyglądał Rzeszów, a my, jak wspomniałem, przez godzinę dziesięć też wyglądaliśmy nieźle.
PLUSLIGA.PL: Gdy Asseco Resovia złapała wiatr w żagle od trzeciego seta ciężko było ją już zatrzymać?
- To my się zatrzymaliśmy. Oni rzeczywiście zaczęli grać w siatkówkę, którą my byliśmy w stanie grać w drugim secie razem z nimi. OK, wygrali na przewagi, ale to były cały set dobrego grania w siatkówkę. Niestety, później po prostu przestaliśmy grać i ta różnica była o wiele bardziej widoczna. To nie było tak, że nagle rywale wskoczyli na jakiś kosmiczny poziom. Gra się tak, jak przeciwnik pozwala, a my pozwoliliśmy im grać bardzo dobrze od trzeciego seta.
PLUSLIGA.PL: Można wyczuć, że odczuwa pan duże rozczarowanie?
- Zgadza się, bo myślę, że mieliśmy swoje szanse nawet na zdobycie punktu, wygrywając drugiego seta. Prowadziliśmy 19:15 i rywale zaczęli zagrywać bardzo dobrze i my nie byliśmy w stanie tego przeskoczyć. A w końcówce to nasze błędy głównie decydowałyo wyniku.
PLUSLIGA.PL: Trzecia z rzędu porażka i ta perspektywa play-off znacznie się oddala…
- Oddala się, ale na szczęście są jeszcze szanse i będziemy wierzyć w to do końca. Tylko musimy nauczyć się dłużej grać dobrze w siatkówkę.