piątek, 3 lis, 17:30
Jastrzębski Węgiel
2 3
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Piątek, 3 lis, 17:30
Małe punkty:
25 20 26 24 29 31 19 25 12 15
wtorek, 13 lut, 17:30
CUK Anioły Toruń
0 3
Projekt Warszawa
Wtorek, 13 lut, 17:30
Małe punkty:
14 25 18 25 12 25 0 0 0 0
wtorek, 13 lut, 20:30
Asseco Resovia Rzeszów
1 3
BOGDANKA LUK Lublin
Wtorek, 13 lut, 20:30
Małe punkty:
22 25 23 25 25 14 19 25 0 0
środa, 14 lut, 17:30
Jastrzębski Węgiel
3 0
Trefl Gdańsk
Środa, 14 lut, 17:30
Małe punkty:
25 20 25 20 25 21 0 0 0 0
środa, 14 lut, 20:30
CM SOLEUS Klub Sportowy Rudziniec
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Środa, 14 lut, 20:30
Małe punkty:
15 25 26 24 16 25 15 25 0 0
sobota, 2 mar, 14:45
Jastrzębski Węgiel
3 0
BOGDANKA LUK Lublin
Sobota, 2 mar, 14:45
Małe punkty:
25 21 25 23 25 18 0 0 0 0
sobota, 2 mar, 18:00
Aluron CMC Warta Zawiercie
0 3
Projekt Warszawa
Sobota, 2 mar, 18:00
Małe punkty:
18 25 24 26 27 29 0 0 0 0
niedziela, 3 mar, 14:45
Jastrzębski Węgiel
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Niedziela, 3 mar, 14:45
Małe punkty:
22 25 25 20 21 25 20 25 0 0
niedziela, 14 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
Asseco Resovia Rzeszów
3 1
Trefl Gdańsk
Niedziela, 14 kwi, 17:30
Małe punkty:
26 28 25 23 25 14 25 16 0 0
TV Polsat Sport
niedziela, 14 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
1 3
PGE GiEK Skra Bełchatów
Niedziela, 14 kwi, 20:30
Małe punkty:
22 25 25 18 22 25 19 25 0 0
TV Polsat Sport
poniedziałek, 15 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
Ślepsk Malow Suwałki
3 0
Barkom Każany Lwów
Poniedziałek, 15 kwi, 17:30
Małe punkty:
25 19 25 15 25 13 0 0 0 0
TV Polsat Sport
poniedziałek, 15 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
GKS Katowice
3 0
KGHM Cuprum Lubin
Poniedziałek, 15 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 20 25 18 25 23 0 0 0 0
TV Polsat Sport
środa, 17 kwi, 15:00
TV Polsat Sport
PGE GiEK Skra Bełchatów
2 3
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Środa, 17 kwi, 15:00
Małe punkty:
18 25 25 22 25 22 16 25 9 15
TV Polsat Sport
środa, 17 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
Asseco Resovia Rzeszów
2 3
Jastrzębski Węgiel
Środa, 17 kwi, 17:30
Małe punkty:
32 30 21 25 28 30 25 22 10 15
TV Polsat Sport
środa, 17 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Projekt Warszawa
0 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Środa, 17 kwi, 20:30
Małe punkty:
24 26 16 25 25 27 0 0 0 0
TV Polsat Sport
czwartek, 18 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
Indykpol AZS Olsztyn
3 1
PSG Stal Nysa
Czwartek, 18 kwi, 17:30
Małe punkty:
16 25 25 21 28 26 25 20 0 0
TV Polsat Sport
czwartek, 18 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
BOGDANKA LUK Lublin
3 0
Trefl Gdańsk
Czwartek, 18 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 19 25 19 25 14 0 0 0 0
TV Polsat Sport
sobota, 20 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
Jastrzębski Węgiel
3 2
Asseco Resovia Rzeszów
Sobota, 20 kwi, 14:45
Małe punkty:
25 20 20 25 25 27 29 27 15 13
TV Polsat Sport
sobota, 20 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
Aluron CMC Warta Zawiercie
3 1
Projekt Warszawa
Sobota, 20 kwi, 17:30
Małe punkty:
22 25 25 18 25 22 25 17 0 0
TV Polsat Sport
niedziela, 21 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
PSG Stal Nysa
3 1 15 13
Indykpol AZS Olsztyn
Niedziela, 21 kwi, 14:45
Wyniki pierwszego meczu
3 1
Małe punkty:
27 25 24 26 25 16 26 24 0 0
Złoty set:
15 13
TV Polsat Sport
niedziela, 21 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Barkom Każany Lwów
1 3
Ślepsk Malow Suwałki
Niedziela, 21 kwi, 20:30
Małe punkty:
21 25 25 15 21 25 18 25 0 0
TV Polsat Sport
poniedziałek, 22 kwi, 18:00
KGHM Cuprum Lubin
3 1 15 17
GKS Katowice
Poniedziałek, 22 kwi, 18:00
Wyniki pierwszego meczu
3 0
Małe punkty:
23 25 25 19 25 20 26 24 0 0
Złoty set:
15 17
poniedziałek, 22 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Trefl Gdańsk
1 3
BOGDANKA LUK Lublin
Poniedziałek, 22 kwi, 20:30
Małe punkty:
22 25 27 25 22 25 17 25 0 0
TV Polsat Sport
wtorek, 23 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Asseco Resovia Rzeszów
··· ···
Projekt Warszawa
Wtorek, 23 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
środa, 24 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Aluron CMC Warta Zawiercie
··· ···
Jastrzębski Węgiel
Środa, 24 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
piątek, 26 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Projekt Warszawa
··· ···
Asseco Resovia Rzeszów
Piątek, 26 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
sobota, 27 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
Projekt Warszawa
··· ···
Asseco Resovia Rzeszów
Sobota, 27 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
sobota, 27 kwi, 18:00
TV Polsat Sport
Jastrzębski Węgiel
··· ···
Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 27 kwi, 18:00
TV Polsat Sport
niedziela, 28 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
Jastrzębski Węgiel
··· ···
Aluron CMC Warta Zawiercie
Niedziela, 28 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
 

WYWIAD TYGODNIA | Aleksander Śliwka: „ZAKSA family” to nie tylko slogan

Kapitan najlepszej klubowej drużyny Europy minionego sezonu opowiada nam o kulisach budowy wielkiego klubu w Kędzierzynie-Koźlu, zmęczeniu reprezentantów, uścisku Bartosza Kurka, radzeniu sobie z hejtem i krytyką. Zdradza także z kim chciałby zagrać w jednej drużynie. Zapraszamy na rozmowę z Aleksandrem Śliwką z drużyny mistrzów Polski – Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Tutaj jej druga część.

Pierwsza część rozmowy tutaj

PLUSLIGA.PL: Jaka jest tajemnica sukcesu Grupy Azoty ZAKSY? Jak to możliwe, że dwa razy z rzędu triumfowaliście w Lidze Mistrzów?
Ludzie. Myślę, że tak naprawdę chodzi o ludzi, którzy są w tym klubie. Organizację, kulturę, wszystkich, którzy tutaj pracują. Znamy się, szanujemy, ciągniemy wózek w jedną stronę. Jesteśmy dla siebie przyjaźni, ale też bardzo profesjonalni i pracowici. Ten klimat i kulturę tworzą ci, którzy w Kędzierzynie są od lat. Myślę, że warto także zwrócić uwagę na to, że od wielu sezonów nasza drużyna była bardzo sprytnie i mądrze budowana. Chyba nigdy nie mieliśmy najwyższego budżetu w PlusLidze, a jednak drużyna potrafiła zwyciężać. Stawiano bowiem na siatkarzy, którzy mieli potencjał, chcieli i potrafili się rozwijać. Myślę, że na swoim przykładzie mogę powiedzieć, że w Kędzierzynie-Koźlu wykonałem ogromny krok naprzód. Takich graczy jest na pęczki, wielu wypromowało się tu na tyle, by grać w reprezentacji Polski czy trafiać do największych klubów w Europie. Mamy też świetne zaplecze jeżeli chodzi o fizjoterapeutów, przygotowanie motoryczne, trenerów asystentów czy statystyków. Naszą wielką siłą jest kapitalny sztab, stworzony już kilka lat temu. Także trenerzy, którzy do nas trafiali to wspaniali fachowcy. Wszyscy działamy w synergii, która kończy się sukcesami na boisku. Chcę jeszcze podkreślić, że panuje u nas świetna atmosfera, ona pomaga nam radzić sobie z presją, która na ZAKSIE ciąży co sezon. Nikt nie patrzy na zmiany, na budżety, na możliwości – oczekuje się od nas wygrywania. Fajna grupa powoduje, że jest nam raźniej radzić sobie z tym wszystkim, czego sami od siebie oczekujemy i na co liczą kibice czy sponsorzy. ZAKSA-family to nie tylko slogan, to recepta na sukces. W żadnym innym klubie w Polsce, w którym do tej pory grałem, nie było takiej bliskości i rodzinnej atmosfery, jaką zastałem w Kędzierzynie-Koźlu. Te wszystkie czynniki wpływają na nasze sukcesy. Zobaczymy jak będzie w tym sezonie, wyjechał od nas Kamil, już nam nie pomoże. Są za to nowi gracze, którzy spróbują się wkomponować w naszą drużynę. W ostatnich latach w październiku nie myśleliśmy o tym, czy w maju zagramy w finale Ligi Mistrzów. Staraliśmy się mozolnie, dzień po dniu, trening po treningu stawać się lepszymi wersjami samych siebie. To nam się sprawdziło i tak będziemy postępować w nowym sezonie. Mecz po meczu. Chcemy dzięki temu być lepsi mentalnie, fizycznie, jako drużyna. Mam nadzieję że na koniec to przyniesie kolejne sukcesy.        

PLUSLIGA.PL: Po tych ostatnich triumfach jesteście bardzo pewni swego?
Za każdym razem okazujemy respekt przeciwnikowi, czy to w PlusLidze czy grając w Lidze Mistrzów z zagranicznymi potentatami. Wiemy jednak, jak ciężką pracę wkładamy w treningi, zdajemy sobie sprawę, jakie wcześniej przynosiło to efekty, mamy więc sporo pewności siebie, wiary że wszystko jest możliwe. Myślę, że przełomowym momentem była pierwsza wygrana w Lidze Mistrzów. Trener Nikola Grbić cały czas nam powtarzał, że ciężko trenując stajemy się lepszymi zawodnikami i że dzięki temu będziemy w stanie rywalizować z każdym. Gdy wygrywaliśmy z Lube, Zenitem to pewność siebie wskoczyła na bardzo wysoki poziom. Myślę, że ona nakręcała nas do jeszcze cięższej pracy, bo widzieliśmy że ona ma sens, to klucz do wygrywania. A wracając do pytania o pewność siebie: myślę, że nie musimy się nikogo na świecie bać. To my wychodzimy na mecz i chcemy z każdym wygrać. Bardzo się cieszę z tego, w jakim miejscu jest nasza siatkówka ligowa i reprezentacyjna. Jestem z tego dumny.

PLUSLIGA.PL: Jest pan także dumny z brata Piotra, który właśnie wywalczył wicemistrzostwo Europy do 20 lat?
Jeszcze jak! Czuję ogromną dumę, myślę że ona jest jeszcze większa u naszych rodziców. To oni, razem z grupą znajomych, mniej więcej dziesięcioosobową, założyli wspólnie klub, chyba w 2007 roku. Rodzice grali w siatkówkę, miłość do niej przekazali nam, również naszym starszym siostrom, które także uprawiały ten sport. Rodzice mogą odczuwać satysfakcję, że dobrze nas prowadzili. Zaczęło się to wszystko od grupki parunastu chłopaków, którzy ćwiczyli w małej hali sportowej. Myślę, że wszyscy którzy tworzyli nasz klub – Spartakus Jawor – mogą czuć się dumni, że już kolejny wychowanek osiąga sukcesy. Jeżeli chodzi o brata to starałem się śledzić każdy mecz mistrzostw we Włoszech, podobnie zresztą było, gdy w zeszłym roku grał w SMS-ie Spała. Teraz będzie grał w Bydgoszczy, już w seniorskiej siatkówce, walczył o swój rozwój i jak najlepszy wynik swojej drużyny. Też będę go oglądał. Dużo z nim rozmawiam, staram się przekazywać wskazówki, ale też nie chcę być zbyt nachalnym. Mamy bardzo dobry kontakt, liczę że mu się powiedzie. Czekam na oficjalny mecz, w którym zagram przeciwko niemu, a może kiedyś wystąpimy w jednej drużynie, to by było coś wspaniałego!

PLUSLIGA.PL: W tym sezonie nie będzie pan miał możliwości grania w ZAKSIE z Kamilem Semeniukiem, który przeniósł się do ligi włoskiej. To dla was wielka strata?
Oczywiście, że tak! Droga Kamila do wielkiej siatkówki to niesamowita historia, może nawet scenariusz na film. W grupach młodzieżowych nie był uważany za wielki talent, nikt chyba nie wróżył mu tak wspaniałej kariery. Swoją ciężką i bardzo konsekwentną pracą doprowadził do sytuacji, że w pewnym momencie jego talent wystrzelił i nikt już nie miał wątpliwości, że mamy do czynienia z wyjątkowym siatkarzem i wyjątkowym człowiekiem. To była wielka przyjemność grać z nim przez trzy sezony w jednym klubie, dzielić z nim boisko. Widziałem z bliska trzy ostatnie lata Kamila i postęp, jaki zrobił. Trzeba przyznać, że jest dla nas wszystkich wzorem do naśladowania, jeżeli chodzi o ciężką pracę, profesjonalizm każdego dnia, dbanie o swój organizm. Skupienie na siatkówce. Widać było, jak rośnie, i staje się liderem naszej drużyny klubowej i reprezentacji. Na ile go zdążyłem poznać to wiem, że on się nie zatrzyma, dalej będzie harował, aby być coraz lepszym. Jeszcze da dużo dobrego naszej siatkówce.

PLUSLIGA.PL: Zastanawia mnie taka rzecz: gdy po raz drugi wygraliście Ligę Mistrzów, zamiast świętować, cieszyć się, powiedzieliście mediom, że jest za dużo grania. Czemu to miało służyć?
Oczywiście, że cieszyliśmy się tym sukcesem. Wiedzieliśmy też jednak, że nasz głos jest teraz silniejszy. Katalizatorem była kontuzja Norberta Hubera, który zerwał ścięgno Achillesa. Wydaje się, choć oczywiście w takich przypadkach może o tym decydować więcej czynników, że powodem tego zerwania mogło być przemęczenie. Dlatego jako kapitan postanowiłem zaraz po finale ligi i przy okazji finału Ligi Mistrzów o tym powiedzieć, porozmawiać z dziennikarzami. Dla reprezentantów swoich krajów, oczywiście też Polski, grania jest bardzo dużo, praktycznie nie ma możliwości odpoczynku, wakacji, w których udałoby się w pełni zaleczyć mikrourazy, rzeczy które przy przerwie można wyprowadzić. Mówię tutaj o kwestiach zdrowotnych, ale nie zapominajmy też o stronie psychicznej. Wielu z nas podporządkowuje całe życie siatkówce, osiąganiu jak najlepszych wyników, więc to zupełnie oczywiste, że potrzebujemy też czasu by się zregenerować i dać odpocząć głowom. Stresu nam nie brakuje. Boimy się, że coś się stanie, jeśli tych meczów będzie więcej i więcej.

PLUSLIGA.PL: To na pewno był odpowiedni moment na takie wystąpienia?
Uznaliśmy wspólnie, że najlepszy. Nie chcieliśmy obwiniać jednej czy drugiej instytucji, polskiej czy zagranicznej, chcieliśmy za to, żeby nasz głos był słyszalny. Dlatego odezwaliśmy się właśnie po finale. Liczyliśmy, że wywołamy reakcję, skłonimy ludzi, którzy decydują o siatkówce nie tylko w Polsce, ale i na świecie, do refleksji. Żeby nas wysłuchali i pomogli tę sytuację zmienić. Żeby chronić szczególnie reprezentantów, których zdrowie jest przeciążone ciągłym graniem.

PLUSLIGA.PL: Czy ten wasz apel odniósł skutek?
Biorąc pod uwagę, że w nowym sezonie będzie więcej meczów, także w fazie play-off to możemy stwierdzić, że nasz głos nie był jednak wystarczająco słyszalny. Zdaję sobie sprawę, że dla części siatkarzy – tych nie grających w reprezentacjach – więcej grania może być dobrym rozwiązaniem, bo czasem mają dwa, trzy miesiące przerwy. Jednak dla reprezentantów sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Nieskromnie mówiąc, moim zdaniem właśnie ta szeroka grupa będąca w kręgu zainteresowania selekcjonera powinna być najbardziej chroniona. A tak nie jest.

PLUSLIGA.PL: Jak w pana przypadku wygląda urlop, odpoczynek w 2022 roku?
Pierwszy miałem między sezonem ligowym i kadrowym. Skończyłem grać najpóźniej jak się da, bo finałem Ligi Mistrzów. Dostaliśmy mniej więcej tydzień, może dziesięć dni odpoczynku. Ale wiadomo, że musimy się gdzieś przemieścić, spakować, co zabiera cenne godziny. Zdążyłem wylecieć do Hiszpanii na 2-3 dni. Mieliśmy też tygodniową przerwę między Ligą Narodów, a przygotowaniami do mundialu. Byliśmy za to bardzo wdzięczni, bo nasz sztab tak to wymyślił. W wielu innych kadrach nie było tej przerwy tylko od razu zaczęły się kolejne treningi. Ten odpoczynek był bardzo ważny, szczególnie dla naszych głów. Teraz po sezonie kadrowym dostaliśmy kolejny tydzień. W całym roku uzbiera się tego pewnie do miesiąca maksymalnie. Nie chcę się tutaj wypowiadać i porównywać z innymi zawodami czy to jest dużo czy mało, bo każdy ma swoją specyfikę, uważam że to zbyt mało, żeby się zregenerować i w pełni wyleczyć.

PLUSLIGA.PL: Co zatem zrobić, by wam pomóc. Sama zmiana, skracanie np. PlusLigi niewiele zmieni. Trzeba chyba większej rewolucji w siatkówce?
W wielu kwestiach można szukać wzorców z innych dyscyplin. Choćby w lidze NBA, którą się pasjonuję. Drużyny walczące w fazie play-off rozgrywają w sezonie nawet ponad 100 meczów, czasem dzień po dniu, więc jest to dawka zabójcza. Tyle tylko, że później gracze mają trzy i pół, czasem cztery miesiące przerwy. Oczywiście w tym czasie zawodnicy  pracują nad utrzymaniem formy fizycznej, ale to jest jednak zdecydowanie mniejszy wysiłek i mniejsze obciążenie fizyczne czy psychiczne niż granie w sezonie. Każdy może wtedy wyprowadzić swoje mikrourazy, odpocząć od presji, którą sobie sami nakładamy, gdy bardzo nam zależy na wygrywaniu. Ciągłe dążenie do doskonałości potrafi człowieka wypalić. Każdy czasem potrzebuje resetu. Warto też zwrócić uwagę na kalendarz piłkarski. To jest coś, na czym można by się wzorować. Chociażby rozgrywanie meczów Ligi Narodów w czasie sezonu ligowego. Zwalnia dużo miejsca i teraz mundial zimą daje dużą przerwę w lato. Pozwala na realny dłuższy odpoczynek ciągiem. Każdy pomysł, który skutkowałby skondensowaniem rozgrywek i wydłużeniem odpoczynku będzie dla nas dobry.

PLUSLIGA.PL: Miesiąc przerywanego urlopu w roku dla was to zdecydowanie za mało? Wielu ludzi nie ma tyle wolnego.
Proszę tylko, żeby mnie źle nie zrozumiano. Nie chodzi o to, żeby się z kimkolwiek porównywać. Z punktu widzenia naszego zdrowia trzy tygodnie czy miesiąc ciągiem byłoby już super. To czas, w którym moglibyśmy spokojnie odpocząć, zregenerować siły i zdrowie. Każde dodatkowe dni do odpoczynku robią różnicę. To wystąpienie przy finale LM było naszym wołaniem o pomoc. Nie zrobiliśmy tego, bo nam się nie chce grać. albo zaczęliśmy gwiazdorzyć. Doskonale zdaję sobie sprawę, że to jest nasza praca, w klubach obowiązują nas kontrakty i musimy zagrać tyle spotkań, ile z nich wynika. Oczywiście, że to wszystko zagramy, tak samo będzie w reprezentacji. Tyle tylko, że gdzieś są limity naszego ciała i mamy wrażenie, że jesteśmy w punkcie, gdzie zaczynamy przekraczać niebezpieczną granicę. Nasz apel był po to, by po prostu mieć większe poczucie bezpieczeństwa, że sami nie zrobimy sobie krzywdy. Chcemy w najlepszy możliwy sposób móc się regenerować, by zapobiec ewentualnym kontuzjom. Od reprezentantów wymaga się zawsze wszystkiego, co najlepsze. Niektórzy z nas – mamy takiego jednego zawodnika – który gra u nas piętnaście lat – klub, kadra, niemal bez przerwy. Dlatego super by było, gdyby odpoczynek przychodził dla nas z wyboru, a nie z powodu kontuzji.

PLUSLIGA.PL: Macie jakiś inny pomysł, zaczniecie jakoś działać?
Temat założenia związku zawodników co jakiś czas powraca w naszych kręgach. Podczas zgrupowania reprezentacji również padał w naszych rozmowach. Być może założenie takiego związku mogłoby pomóc w tym, żeby nasze głosy lepiej docierały do osób, które decydują o światowym i naszym ligowym kalendarzu. Chcemy być partnerem do rozmowy, wiedzieć, co jest planowane. Zobaczymy, jak to się dalej potoczy. Myślę, że mamy już przykład, iż warto rozmawiać. Nie wiem, na ile pomogły rozmowy komisji zawodniczej z FIVB, czy to one były kluczowe czy może zadecydowały inne czynniki, ale w tym roku zagraliśmy w mistrzostwach świata 7 meczów, podczas gdy cztery lata wcześniej tych meczów było aż 12. Aż pięć spotkań robi dla naszego zdrowia wielką różnicę. A przecież na brak emocji nikt nie mógł narzekać, prawda?

PLUSLIGA.PL: Dziś staruje PlusLiga, czy ma pan też wrażenie, że będą to bardzo wyrównane i ciekawe rozgrywki?
Myślę, że to wyrównanie poziomów pokazuje postęp, jaki zrobiła liga w ostatnich latach. Widać go bardzo wyraźnie w europejskich pucharach – mieliśmy przecież dwie drużyny w półfinałach. W tym sezonie jest 7-8 ekip, które mogą włączyć się do walki o medale, a jeszcze kilka następnych marzy o udziale w fazie play-off. PlusLiga zapowiada się pasjonująco, jadąc na każdy mecz nie można być niczego pewnym, zwycięstwo trzeba będzie za każdym razem wyszarpać na boisku.

PLUSLIGA.PL: Zagra w niej także Barkom Każany Lwów.
To prawda, w tym roku dołączy do PlusLigi drużyna z Ukrainy. Z pewnością jej uczestnictwo w naszych rozgrywkach pomoże klubowi i jego zawodnikom w podniesieniu poziomu sportowego. Sytuacja w Ukrainie jest niezwykle ciężka. Pomimo tego, że decyzja o przyłączeniu drużyny z Lwowa do PlusLigi była podjęta przed wybuchem wojny, to cieszy fakt, że w tych trudnych dla nich chwilach będą mogli trenować i grać na terenie Polski. Rywalizować z pozostałymi klubami.

PLUSLIGA.PL: Ma pan na swoim koncie sporo medali, ważnych osiągnięć. Co dalej?
Jestem zadowolony i dumny ze wszystkich osiągnięć, ale nie chcę żeby one negatywnie wpływały na mój głód sukcesów. Nadal chcę wygrywać, zdobywać kolejne tytuły i stawać się lepszym graczem i człowiekiem. Gdy skończę grać w siatkówkę dopiero wtedy będę spoglądał wstecz i oceniał, co udało mi się zdobyć. Gram we wspaniałym klubie, który co roku walczy o trofea, tak samo w reprezentacji Polski, która od lat jest na światowym topie. Chcę z tego wycisnąć najwięcej jak się da, wygrać tyle, ile to będzie możliwe.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI