PSG Stal Nysa
Jastrzębski Węgiel
BOGDANKA LUK Lublin
Enea Czarni Radom
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
PGE GiEK Skra Bełchatów
Indykpol AZS Olsztyn
Aluron CMC Warta Zawiercie
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
Barkom Każany Lwów
PGE GiEK Skra Bełchatów
KGHM Cuprum Lubin
BOGDANKA LUK Lublin
Barkom Każany Lwów
Enea Czarni Radom
Trefl Gdańsk
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Jastrzębski Węgiel
Indykpol AZS Olsztyn
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
PSG Stal Nysa
PSG Stal Nysa
PGE GiEK Skra Bełchatów
Indykpol AZS Olsztyn
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Jastrzębski Węgiel
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
Enea Czarni Radom
Projekt Warszawa
Barkom Każany Lwów
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
BOGDANKA LUK Lublin
PGE GiEK Skra Bełchatów
BOGDANKA LUK Lublin
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
Projekt Warszawa
Barkom Każany Lwów
Ślepsk Malow Suwałki
Enea Czarni Radom
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Asseco Resovia Rzeszów
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
Indykpol AZS Olsztyn
Indykpol AZS Olsztyn
PGE GiEK Skra Bełchatów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
Asseco Resovia Rzeszów
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Enea Czarni Radom
Aluron CMC Warta Zawiercie
Barkom Każany Lwów
Ślepsk Malow Suwałki
KGHM Cuprum Lubin
Projekt Warszawa
BOGDANKA LUK Lublin
Trefl Gdańsk
PLUSLIGA: Dawno nie zanotowaliście na Podpromiu zwycięstwa 3:0, a z takimi rywalami jak Cuprum Lubin, mieliście zwykle w tym sezonie bardzo duże problemy.
SAM DEROO (belgijski przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów): To prawda. Powinniśmy wygrać więcej spotkań u siebie czy odnieść łatwiejsze zwycięstwa z drużynami, które były od nas niżej notowane, ale nie grało nam się z nimi łatwo. Tym razem w końcu odnieśliśmy pewne, przekonujące zwycięstwo.
- Patrząc na waszą dyspozycję w ostatnich meczach kibice w Rzeszowie mogą chyba z optymizmem oczekiwać na rundę play-off, bo wasza forma idzie w górę, nawet jeśli Cuprum Lubin to nie jest tak mocny zespół jak ten, z którym zmierzycie się w walce o awans do strefy medalowej.
- Cieszy nasza dobra gra i styl w jakim gramy wykorzystując dużo ataków środkowych czy skrzydłowych z drugiej linii ze środka boiska. To jest podstawa w nowoczesnej siatkówce żeby atakować z każdej strefy. My to właśnie robiliśmy i myślę, że taka gra mogła się również podobać kibicom. Pokazaliśmy przeciwko Cuprum dobrą siatkówkę, ale też zdajemy sobie sprawę, że intensywność gry rywali nie była taka jakiej możemy się spodziewać w konfrontacji z Zawierciem. Musimy być gotowi na to, że przyjdzie nam się zmierzyć z bardzo wymagającym i dużo mocniejszym przeciwnikiem. Ten mecz był jednak dla nas dobrym przetarciem i próbą przed tym co nas czeka już za kilka dni.
- W rundzie zasadniczej nie ustrzegliście się wpadek i gdyby nie potknięcia u siebie chociażby ze Ślepskiem Suwałki czy z LUK-iem Lublin, to wasza pozycja wyjściowa byłaby wyższa.
- Nasza strata do czołowej trójki jest duża, ale gdyby nie te porażki u siebie z Suwałkami czy z Lublinem, to pewnie bylibyśmy chociaż na czwartym miejscu i zaczynali rywalizację w rundzie play-off od meczu u siebie. Nie wiem jednak czy to byłby faktycznie jakiś duży bonus dla nas. Piąte miejsce po rundzie zasadniczej odzwierciedla to jak graliśmy do tej pory i patrząc na to jak to wyglądało nie powinniśmy mieć złudzeń, że byliśmy blisko czołowej trójki. Rozegraliśmy zbyt dużo słabych meczów żeby o tym myśleć. System rozgrywek jest jednak taki, że play-off to całkowicie osobna faza. Może się zdarzyć, że wygra się sezon zasadniczy, ale odpadnie się szybko w play-offach. Z drugiej strony, startując z niższej pozycji do play-offów można w nich odegrać znaczącą rolę i dla nas to jest akurat korzystne. Możemy przystąpić do rundy play-off z czystym rachunkiem, bo to co było wcześniej nie ma już teraz znaczenia i dotyczy to wszystkich zespołów, które znalazły się w tej fazie. Jeśli chce się wygrać mistrzostwo Polski, to trzeba pokonać w play-offach wszystkich rywali.
- Jak widzi pan szansę Asseco Resovii w konfrontacji z Aluronem CMC Wartą Zawiercie? Wprawdzie wygraliście z tym zespołem ostatnie spotkanie ligowe, ale rywale zagrali wtedy bez swojego lidera – Uroša Kovačevicia.
- Jestem ciekawy jak to będzie wyglądało. Jak dla mnie szanse obu zespołów na awans do półfinału są równe. Na pewno mamy w swoim zespole indywidualności, które są w stanie nie tylko wygrać mecze z Zawierciem, ale osiągnąć coś znacznie więcej w PlusLidze, ale musimy to pokazać jako zespół. Takie rozgrywki jak play-offy zawsze wygrywa się całym zespołem, a nie indywidualnościami. Jeśli będziemy w stanie to pokazać i zrobić krok dalej, to będziemy mieli duże szanse wygrać z Zawierciem. Natomiast jeśli tej zespołowości nam zabraknie, to będzie nam się grało bardzo ciężko.
- Co będzie decydujące w waszej rywalizacji z Aluronem CMC Wartą Zawiercie?
- Moim zdaniem najważniejsze będzie przetrzymanie ciężkich momentów. Patrząc z naszej perspektywy – nie możemy dać przeciwnikom takiego poczucia, że nas przełamali, tylko walczyć cały czas nawet jak będziemy w trudnej sytuacji. Musimy bronić dużo piłek, grać aktywnie w bloku i nie pozwolić, żeby wpadały nam łatwe piłki, bo to jest bardzo kosztowne w takich meczach. Zawiercie to jest zespół, który bardzo dużo broni i nakręca się wyprowadzaniem kontr, więc nie możemy pozwolić na to, żeby nie odpowiedzieć im co najmniej tym samym.
- Jak dużym utrudnieniem i wyzwaniem jest gra w hali w Zawierciu, czy też na tym etapie atut własnego boiska nie ma dużego znaczenia?
- Dla mnie osobiście to duża przyjemność grać w halach wypełnionych kibicami, nawet jeśli nie są to duże obiekty, ale mają dodatkowo taką charakterystykę, że fani są tuż przy boisku i mocno ich słychać. Wtedy bardzo ważne jest to, żeby stosować wypracowane automatyzmy i dobrze komunikować się ze sobą gestami, bo nieraz ciężko jest się w ogóle słyszeć na boisku. Spiker w Zawierciu i kibice cały czas głośno krzyczą. To nie jest jednak jakaś przeszkoda w grze. Na pewno kibice w Zawierciu mają swój klimat i pasjonują się siatkówką. Dla mnie zawsze przyjemnie się gra tam gdzie jest dużo kibiców i doping jest głośny. To daje też dodatkowej energii i motywacji drużynie przeciwnej.
- W rundzie play-off rywalizacja zaczyna się na nowo bez patrzenia na tabelę, ale każda porażka może być brzemienna w skutkach. To właśnie na ten moment czekaliście przez całe rozgrywki i teraz będzie się starali pokazać swój potencjał?
- Taki jest na pewno nasz cel. Mamy świadomość, że runda zasadnicza nie była dobra w naszym wykonaniu. Mieliśmy dużo wzlotów i upadków. Teraz jest jednak moment, w którym chcemy pokazać ile jesteśmy tak naprawdę warci. W rozgrywkach play-off każdy zespół zaczyna od zera i nas też to dotyczy.
- W końcu ustabilizował się wasz skład na pozycji przyjmujących i ogólnie wyjściowa szóstka zespołu, ponieważ po powrocie do gry Jakuba Kochanowskiego Asseco Resovia może już wystąpić w teoretycznie najsilniejszym zestawieniu.
- To jest bardzo ważne, bo mieliśmy kilka takich meczów, w których jednak trzeba też było liczyć się z limitem obcokrajowców i trenerzy mieli ograniczone pole manewru. Jak już wspomniałem wcześniej, indywidualnie mamy naprawdę bardzo duży potencjał, także na ławce rezerwowych. Każdy z zawodników, który jest w naszym zespole, może w danym momencie zrobić różnicę. Nasza drużyna potrzebuje pewności siebie każdego z graczy i wtedy niezależnie od tego jakim składem wyjdziemy, to powinniśmy grać dobrze. Fajnie też, że mamy ustabilizowaną pierwszą szóstkę, ale każdy wchodząc z ławki może nam podać rękę i wspomóc swoją grą.