PSG Stal Nysa
Barkom Każany Lwów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
GKS Katowice
Trefl Gdańsk
Aluron CMC Warta Zawiercie
PGE GiEK Skra Bełchatów
Asseco Resovia Rzeszów
Jastrzębski Węgiel
BOGDANKA LUK Lublin
Ślepsk Malow Suwałki
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Asseco Resovia Rzeszów
Trefl Gdańsk
Jastrzębski Węgiel
Barkom Każany Lwów
Indykpol AZS Olsztyn
BOGDANKA LUK Lublin
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Projekt Warszawa
Aluron CMC Warta Zawiercie
KGHM Cuprum Lubin
PSG Stal Nysa
Enea Czarni Radom
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
BOGDANKA LUK Lublin
PGE GiEK Skra Bełchatów
GKS Katowice
Asseco Resovia Rzeszów
Enea Czarni Radom
Jastrzębski Węgiel
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Trefl Gdańsk
Aluron CMC Warta Zawiercie
Ślepsk Malow Suwałki
Indykpol AZS Olsztyn
KGHM Cuprum Lubin
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Barkom Każany Lwów
Projekt Warszawa
PGE GiEK Skra Bełchatów
Trefl Gdańsk
PSG Stal Nysa
Barkom Każany Lwów
Asseco Resovia Rzeszów
KGHM Cuprum Lubin
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
BOGDANKA LUK Lublin
Indykpol AZS Olsztyn
Ślepsk Malow Suwałki
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
PGE GiEK Skra Bełchatów
Enea Czarni Radom
GKS Katowice
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Asseco Resovia Rzeszów
KGHM Cuprum Lubin
GKS Katowice
Barkom Każany Lwów
PSG Stal Nysa
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Ślepsk Malow Suwałki
PGE GiEK Skra Bełchatów
Enea Czarni Radom
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
Indykpol AZS Olsztyn
Trefl Gdańsk
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
BOGDANKA LUK Lublin
KGHM Cuprum Lubin
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
PSG Stal Nysa
Starcie Cuprum Lubin - Cerrad Enea Czarni Radom kończyło 9. kolejkę spotkań w PlusLidze. Po długim meczu radomianie zwyciężyli 3:2, a nagroda dla najlepszego gracza meczu trafiła w ręce Rafała Faryny z Cerradu Enei Czarnych.
Zapowiadało się ciekawe spotkanie, bo obie drużyny mają taki sam bilans meczów - w ośmiu kolejkach wygrały dwa, a przegrały sześć spotkań. Wyżej w tabeli było Cuprum, które miało w swoim dorobku jeden punkt więcej. Trener Jakub Bednaruk i jego ekipa chcieli jednak zmienić kolejność w tabeli po dziewięciu kolejkach.
Dwie tezy można potwierdzić - o to, że radomianie grali bardzo ambitnie i to, że był to ciekawy mecz. Ekipa Bednaruka dobrze rozpoczęła , wychodząc na prowadzenie. I choć to prowadzenie w dalszej części tego seta stracili, to pokazali jednak, że zamierzają postawić się miejscowym. Ostatnim remisem był wynik po 15, a później goście, głównie z powodu dobrych ataków i błędów gospodarzy, już nie dali się dogonić i wygrali 25:23.
W drugiej partii gracze Cuprum zagrali już uważniej, nie pozwalając rozwinąć się radomskiej drużynie. Gdy było 9:5 mogło wydawać się, że miejscowi łatwo odrobią straty, ale już chwilę później po błędzie Marcina Walińskiego był remis po 11. Ba, to nie wszystko, bo cztery akcje później goście z Radomia po ataku Santany wygrywali 14:12. Trener Bednaruk mógł wierzyć wtedy w sukces, ale nie przypuszczał pewnie, że pięć akcji później jego zespół będzie przegrywał... 14:17. To był kluczowy moment, bo od tego czasu lubinianie grali już bardzo swobodnie, a po asie Kamila Maruszczyka cieszyli się z wygranej 25:19.
W takich meczach, przy wyniku 1:1, bardzo ważny jest oczywiście set trzeci. Choć przez większą część tej partii na prowadzeniu byli lubinianie, to jednak końcówka była pasjonująca. Przy remisie po 22 Rafał Faryna wyprowadził radomian asem serwisowym na prowadzenie 23:22, a chwilę później piłkę w górze miał Bartosz Firszt. Pomylił się jednak i posłał piłkę w aut, a od stanu 24:24 lubinianie dwukrotnie zablokowali Farynę i wyszli na prowadzenie 2:1.
Dokładnie odwrotnie było w czwartej partii, w której CUprum prowadziło już 5:2, a w końcówce dużo lepiej zaprezentowali się goście. Tym razem Faryna w decydującym momencie nie dał się zablokować i doprowadził do wygranej w tym secie 25:23. I przesądził o wywalczeniu przynajmniej punktu w lubińskiej hali.
Na początku tie-breaka wyglądało, jakby goście zostali przy ławce. Bednaruk już przy wyniku 4:1 poprosił o czas, za chwilę było 5:1. To pomogło, bo radomianie wrócili do grania i małymi - bardzo małymi - kroczkami gonili rywali. Wreszcie już przy wynikach dwucyfrowych zbliżyli się na jeden punkt (11:10), a po asie serwisowym Faryny doprowadzili do remisu 12:12. A w grze na przewagi fantastycznie zagrał Aleksander Berger, który był nie do zatrzymania dla graczy Cuprum. I to radomianie wygrali 17:15 i cały mecz 3:2.
Relacja punkt po punkcie: https://www.plusliga.pl/games/id/1101516.html#pktvspkt
Statystyki: https://www.plusliga.pl/games/id/1101516.html#stats