niedziela, 3 mar, 14:45
Jastrzębski Węgiel
1 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Niedziela, 3 mar, 14:45
Małe punkty:
22 25 25 20 21 25 20 25 0 0
poniedziałek, 15 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
Ślepsk Malow Suwałki
3 0
Barkom Każany Lwów
Poniedziałek, 15 kwi, 17:30
Małe punkty:
25 19 25 15 25 13 0 0 0 0
TV Polsat Sport
poniedziałek, 15 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
GKS Katowice
3 0
KGHM Cuprum Lubin
Poniedziałek, 15 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 20 25 18 25 23 0 0 0 0
TV Polsat Sport
środa, 17 kwi, 15:00
TV Polsat Sport
PGE GiEK Skra Bełchatów
2 3
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
Środa, 17 kwi, 15:00
Małe punkty:
18 25 25 22 25 22 16 25 9 15
TV Polsat Sport
środa, 17 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
Asseco Resovia Rzeszów
2 3
Jastrzębski Węgiel
Środa, 17 kwi, 17:30
Małe punkty:
32 30 21 25 28 30 25 22 10 15
TV Polsat Sport
środa, 17 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Projekt Warszawa
0 3
Aluron CMC Warta Zawiercie
Środa, 17 kwi, 20:30
Małe punkty:
24 26 16 25 25 27 0 0 0 0
TV Polsat Sport
czwartek, 18 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
Indykpol AZS Olsztyn
3 1
PSG Stal Nysa
Czwartek, 18 kwi, 17:30
Małe punkty:
16 25 25 21 28 26 25 20 0 0
TV Polsat Sport
czwartek, 18 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
BOGDANKA LUK Lublin
3 0
Trefl Gdańsk
Czwartek, 18 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 19 25 19 25 14 0 0 0 0
TV Polsat Sport
sobota, 20 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
Jastrzębski Węgiel
3 2
Asseco Resovia Rzeszów
Sobota, 20 kwi, 14:45
Małe punkty:
25 20 20 25 25 27 29 27 15 13
TV Polsat Sport
sobota, 20 kwi, 17:30
TV Polsat Sport
Aluron CMC Warta Zawiercie
3 1
Projekt Warszawa
Sobota, 20 kwi, 17:30
Małe punkty:
22 25 25 18 25 22 25 17 0 0
TV Polsat Sport
niedziela, 21 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
PSG Stal Nysa
3 1 15 13
Indykpol AZS Olsztyn
Niedziela, 21 kwi, 14:45
Wyniki pierwszego meczu
3 1
Małe punkty:
27 25 24 26 25 16 26 24 0 0
Złoty set:
15 13
TV Polsat Sport
niedziela, 21 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Barkom Każany Lwów
1 3
Ślepsk Malow Suwałki
Niedziela, 21 kwi, 20:30
Małe punkty:
21 25 25 15 21 25 18 25 0 0
TV Polsat Sport
poniedziałek, 22 kwi, 18:00
KGHM Cuprum Lubin
3 1 15 17
GKS Katowice
Poniedziałek, 22 kwi, 18:00
Wyniki pierwszego meczu
3 0
Małe punkty:
23 25 25 19 25 20 26 24 0 0
Złoty set:
15 17
poniedziałek, 22 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Trefl Gdańsk
1 3
BOGDANKA LUK Lublin
Poniedziałek, 22 kwi, 20:30
Małe punkty:
22 25 27 25 22 25 17 25 0 0
TV Polsat Sport
wtorek, 23 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Asseco Resovia Rzeszów
0 3
Projekt Warszawa
Wtorek, 23 kwi, 20:30
Małe punkty:
25 27 28 30 19 25 0 0 0 0
TV Polsat Sport
środa, 24 kwi, 20:30
Na żywo
Aluron CMC Warta Zawiercie
18 25 18 18 0 0 0 0 0 0
Jastrzębski Węgiel
Środa, 24 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
piątek, 26 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
Projekt Warszawa
··· ···
Asseco Resovia Rzeszów
Piątek, 26 kwi, 20:30
TV Polsat Sport
sobota, 27 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
Projekt Warszawa
··· ···
Asseco Resovia Rzeszów
Sobota, 27 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
sobota, 27 kwi, 18:00
TV Polsat Sport
Jastrzębski Węgiel
··· ···
Aluron CMC Warta Zawiercie
Sobota, 27 kwi, 18:00
TV Polsat Sport
niedziela, 28 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
Jastrzębski Węgiel
··· ···
Aluron CMC Warta Zawiercie
Niedziela, 28 kwi, 14:45
TV Polsat Sport
 

RetroPlusLiga (2016/17): ZAKSA nadal na maksa

To miał być sezon inny niż poprzednie. Zmieniony regulamin, powiększona PlusLiga, nowe twarze – to wszystko miało przynieść jeszcze więcej emocji kibicom siatkówki. I przyniosło. Nie zmienił się tylko mistrz – tytuł obroniła ZAKSA. Kędzierzyn-Koźle nadal jest więc stolicą polskiej klubowej siatkówki.

W regulaminie dotyczącym sezonu 2016/17 pojawiło się kilka zmian. W play-off zespoły miały zagrać tylko mecz i rewanż, dzięki czemu można było wcześniej ustalić datę decydującego spotkania – mistrz Polski miał być wyłoniony 6 maja. Liga została powiększona o dwie ekipy i w fazie zasadniczej wystąpiło 16 drużyn. Cztery najlepsze miały awansować do półfinałów, a pozostałe grać o miejsca 5–16. Najsłabszą czekała walka o pozostanie w elicie w barażu z drużyną z I ligi. Zmianie uległy także zasady ustalania kolejności w tabeli. Najpierw decydowała liczba zdobytych punktów meczowych. Następnie brana była pod uwagę liczba wygranych meczów, a nie – tak jak w poprzednim sezonie – wyższy stosunek setów.

– Głęboko wierzę, że rozgrywki pozostaną na wysokim poziomie. Ranking mówi sam za siebie. Możemy się pochwalić czwartą ligą w Europie, po rosyjskiej, włoskiej i tureckiej – mówił na przedsezonowym spotkaniu z dziennikarzami Wojciech Czayka, ówczesny wiceprezes Profesjonalnej Ligi Piłki Siatkowej S.A.

Zaczęło się z przytupem – od miniturnieju w Szczecinie z udziałem beniaminka Espado- nu, a także potentatów ZAKSY oraz PGE Skry. Kędzierzynianie pokazali moc już w pierwszym ligowym spotkaniu, pozwalając szczecińskiej ekipie na zdobycie tylko 48 punktów w trzech setach. W pierwszej kolejce objawił się też Salvador Hidalgo Oliva, nowy zawodnik Jastrzębskiego Węgla, który poprowadził zespół do zwycięstwa 3:2 nad Indykpolem AZS Olsztyn. Potem wiele razy ten siatkarz o kubańskich korzeniach zachwycał grą.

W drugiej kolejce doszło w Kędzierzynie do starcia gigantów. ZAKSA wygrała pierwszego seta z PGE Skrą, ale trzy kolejne przegrała na przewagi. Mistrzowie Polski szybko jednak wrócili na z góry obraną drogę i aż do ostatniej kolejki pierwszej rundy fazy zasadniczej nie przegrali meczu. W rewanżowych spotkaniach ponownie ponieśli porażkę z Bełchatowem, a także z Rzeszowem, ale nie przeszkodziło im to w utrzymaniu prowadzenia.

Pod koniec fazy zasadniczej drugie miejsce spokojnie utrzymała Asseco Resovia, trzecie zachowała PGE Skra, a o czwarte, premiowane awansem do półfinału, biły się Jastrzębski Węgiel oraz Indykpol AZS Olsztyn. O dwa punkty lepsi okazali się jastrzębianie, co oznaczało starcie o finał z ZAKSą. Kędzierzynianie nie pozostawili złudzeń rywalom, dwa razy zwyciężyli 3:0. W związku z nowym regulaminem, już po dwóch setach rewanżowego spotkania mogli cieszyć się z awansu do finału.
W drugiej parze więcej szans na zwycięstwo dawano Asseco Resovii, pierwsze spotka- nie jednak łatwo wygrali 3:0 bełchatowianie. Oni też w rewanżu, który odbywał się w Rzeszo- wie, załatwili sprawę awansu przed czasem – po wyrównaniu stanu meczu na 2:2. Tie-break też rozstrzygnęli na swoją korzyść. W obu meczach nagrodę MVP zgarnął Bartosz Kurek.
Przed fazą play-off zmieniono terminy decydujących meczów na prośbę nowego trenera kadry narodowej Ferdinando De Giorgiego. Było to możliwe po odpadnięciu polskich zespołów z Ligi Mistrzów. Powstała dziura w kalendarzu i jak najbardziej słusznie ją załatano, przyspieszając zakończenie ligi. Dzięki temu zawodnicy mieli więcej czasu na odpoczynek przed zgrupowaniem kadry.

Zanim jednak siatkarze udali się na zasłużone wakacje, musieli stoczyć dwumecze o poszczególne miejsca. Największym zainteresowaniem cieszył się, rzecz jasna, finał. Jego zestaw nie dziwił. Szanse na wygraną oceniano mniej więcej po połowie. Tym bardziej szok wywołało pierwsze spotkanie. Rozegrano je w Łodzi. Na trybunach Atlas Areny zasiadło prawie 10 tysięcy widzów, co było rekordem tego sezonu.
Bełchatowianie niesieni dopingiem zaczęli mecz od prowadzenia 4:1. Wygrywali prawie do końca seta. Dopiero po akcji Dawida Konarskiego kędzierzynianie po raz pierwszy objęli prowadzenie (21:20). Atakujący ZAKSY okazał się bohaterem ostatnich akcji partii. Gospodarzom udało się obronić dwa setbole, ale dwie ostatnie piłki skończył Konarski (27:25). Zdobył 11 punktów, w tym dwa po asach serwisowych i dwa po blokach.
Zwycięstwo w pierwszym secie uskrzydliło zawodników trenera Ferdinando De Giorgiego. Do nich należała inicjatywa od początku drugiej odsłony spotkania. Po atakach Konarskiego, Łu- kasza Wiśniewskiego i Belga Sama Deroo prowadzili 9:4, a później 20:16. Gospodarzy dobry- mi serwisami poderwał do walki Mariusz Wlazły, zmniejszając straty do punktu (20:21). Potem jednak znów bezbłędny był Konarski, który do- prowadził do setbola (24:21), a partię zakończył blokiem na Nikołaju Penczewie.
W trzeciej odsłonie bełchatowianom nie udało się odwrócić losów meczu. Siatkarze z Kędzierzyna rozpoczęli od mocnej zagrywki Deroo i prowadzenia 4:0. Brązowi medaliści ubiegłego sezonu zbliżyli się na punkt (7:8), ale przez pozostałą część seta znów dużo lepiej spisywali się obrońcy tytułu. W ich szeregach nie było słabych punktów i z każdą akcją zbliżali się do zwycięstwa (14:9, 18:13 i 23:18). Do mecz- bola punktową zagrywką doprowadził Łukasz Wiśniewski, a mecz zakończył Deroo. Na MVP spotkania został wybrany Konarski, który zdobył 27 punktów.
Po meczu zawodnicy obu zespołów utworzyli szpaler, przez który przeszedł Michał Winiarski. W ten sposób koledzy z boiska pożegnali przyjmującego PGE Skry, który kilka dni wcześniej ogłosił zakończenie kariery. Głośnymi brawami za lata występów byłemu kapitanowi reprezentacji Polski podziękowali kibice.

– Jestem zadowolony – powiedział po meczu De Giorgi. – Nie tylko z korzystnego wyniku, choć po raz pierwszy od dawna pokonaliśmy Skrę 3:0, ale przede wszystkim z dobrej gry mo- jego zespołu. To było bardzo cenne zwycięstwo i nie przyszło nam wcale łatwo, bo PGE Skra to bardzo mocna drużyna. Zwłaszcza kiedy gra w takiej hali i przy tak licznej publiczności. Ale jeszcze nie możemy świętować obrony tytułu, bo w niedzielę bełchatowianie na pewno postawią nam trudne warunki.
Rewanż w Kędzierzynie-Koźlu zaplanowano na 23 kwietnia, na godz. 20.30. ZAKSA do wywalczenia tytułu potrzebowała wygrania dwóch setów. I zrobiła to, bo już po trzeciej partii mogła świętować zdobycie złotych medali, a mecz wygrała 3:1 (21:25, 25:23, 27:25, 25:18).
W pierwszym secie gospodarze prowadzi- li 8:5, 18:15, 20:18. A potem coś się w ich grze
zacięło. Bartosz Kurek wygrał walkę o piłkę nad siatką i dał Skrze pierwsze prowadzenie 21:20. Kędzierzynianie nie potrafili poradzić sobie z atomową zagrywką Srećko Lisinaca, a na koniec asem popisał się Mariusz Wlazły.
Przegrany set chyba rozkojarzył zespół trenera Ferdinando De Giorgiego, bo w kolejnym dominowała Skra. Prowadziła już 18:13, a potem... przegrała nerwową, pełną emocji końcówkę, w której siatkarze ZAKSY odzyskali pewność siebie.
W tej sytuacji goście znaleźli się pod ścianą. Kolejnego seta nie mogli już przegrać. Być może ta świadomość im przeszkadzała, bo ekipa gospodarzy łatwo wypracowała wyraźną przewagę (7:3, 8:5). Skra odrobiła straty, a nawet po zablokowaniu Sama Deroo wyszła na prowadzenie 15:14. Ale mistrzowie Polski nie zamierzali we własnej hali oddać tytułu. Po perfekcyjnej zagrywce Mateusza Bieńka było już 22:19. Rywale jeszcze raz zerwali się do walki. Zdołali wyjść na prowadzenie 23:22, później jeszcze 24:23. Ostatnie słowo jednak należało do ZAK- SY. Po skutecznym bloku na Wlazłym ponownie została mistrzem Polski.
Po krótkim wybuchu radości na trybunach i boisku trzeba było dokończyć mecz, choć losy rywalizacji zostały rozstrzygnięte. Obaj trenerzy pozmieniali składy, a na widowni trwała feta miejscowych kibiców. Ostatnią partię gospodarze wygrali do 18. W ten sposób drużyna z Kędzierzyna-Koźla wywalczyła mistrzostwo po raz siódmy.

– To mistrzostwo smakuje szczególnie, bo nie jest łatwo powtórzyć sukces. Panuje tu wspaniała atmosfera. Ciężko opuszczać Kędzierzyn, ale idę spełniać kolejny wielki sen, obejmując silną, świetną reprezentację w tym samym kraju – powiedział szczęśliwy Ferdinando De Giorgi.

– Z tak grającą ZAKSą, kiedy się popełni dwa, trzy błędy, to ciężko grać. Byliśmy zdeterminowani, skoncentrowani. Czegoś nam zabrakło, ale cieszmy się ze srebra – stwierdził kapitan PGE Skry Mariusz Wlazły.

– Srebro jest lepsze od trzeciego czy czwartego miejsca. Ale niedosyt pozostał, bo na pewno w tych finałowych meczach mogliśmy zagrać dużo lepiej – dodał środkowy bełchatowian Karol Kłos. – Szkoda tego spotkania w Łodzi, bo tam rywale złamali nas w pierwszym secie i nie walczyliśmy tak, jak w rewanżu. W Kędzierzynie-Koźlu był już kawał walki. Prowadziliśmy bardzo wysoko w drugim secie, ale nie potrafiliśmy go wygrać. Trzeci był na przewagi i kompletna nerwówka. ZAKSA zasłużyła na zdobycie tytułu. Prezentowała bardzo dobry i równy poziom – dodał Kłos.

ZAKSA obroniła mistrzowski tytuł. Wcześniej ekipa ta, startująca wówczas pod szyldem Mostostalu Azotów, triumfowała w lidze w latach 1998 i 2000–2003. Skra, mająca w dorobku osiem tytułów mistrza kraju, po raz drugi znalazła się na drugim stopniu podium. Wcześniej zdarzyło się to w 2012 roku.
Trzecie miejsce niespodziewanie zajęli zawodnicy Jastrzębskiego Węgla, którzy na medal czekali trzy lata. W sezonie 2013/14 również wywalczyli brąz. Tym razem pokonali dwukrotnie Asseco Resovię – 3:1 i 3:2 – i zagwarantowali sobie udział w kolejnej Lidze Mistrzów. Rzeszowian poprzednio na podium w ekstraklasie zabrakło w rozgrywkach 2007/08.

– Przed sezonem nie zakładaliśmy zdobycia medalu. Początkowo myśleliśmy o miejscu w granicach 4–6. W trakcie rywalizacji okazało się, że oscylujemy wokół czołowej czwórki. Może były niedociągnięcia taktyczne, techniczne, ale były też walka, ambicja, zaangażowanie. I skończyliśmy sezon zasadniczy na czwartym miejscu, a potem okazaliśmy się lepsi w starciu z Resovią. Brąz wywalczyliśmy zasłużenie. Dwa razy wygraliśmy z rzeszowianami w zasadniczej części rozgrywek i dwa razy w play-off – powiedział prezes Jastrzębskiego Węgla Adam Gorol.
Za wielką czwórką znalazł się Indykpol AZS Olsztyn. Trener Andrea Gardini wykonał znakomitą robotę, a nagrodą dla niego było zastąpienie po sezonie De Giorgiego w Kędzierzynie-Koźlu. Nagrodą, ale też wielkim wyzwaniem.

Pozostałe zespoły mniej lub bardziej zadowolone kończyły sezon. Jedynie w Częstochowie zapanował smutek. AZS przegrał batalię o pozostanie w PlusLidze z Aluronem Virtu Wartą Zawiercie 1-3 i pożegnał się z elitą.


TABELA RUNDY ZASADNICZEJ


Punktacja: 3 pkt za zwycięstwo 3:0 i 3:1, 2 pkt za zwycięstwo 3:2, 1 pkt za przegranaą 2:3, 0 pkt za przegraną 1:3 i 0:3. Przy równej liczbie punktów meczowych o wyższym miejscu decydują kolejno: większa liczba zwycięstw, lepszy stosunek setów, lepszy stosunek małych punktów.


FAZA PLAY-OFF*

PÓŁFINAŁY
Jastrzębski Węgiel – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 i 0:3
PGE Skra Bełchatów – Asseco Resovia Rzeszów 3:0 i 3:2

FINAŁ
PGE Skra Bełchatów – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 i 1:3

O 3. miejsce
Jastrzębski Węgiel – Asseco Resovia Rzeszów 3:1 i 3:2

O 5. miejsce
Cuprum Lubin – Indykpol AZS Olsztyn 1:3 i 1:3

O 7. miejsce
Cerrad Czarni Radom – LOTOS Trefl Gdańsk 2:3 i 3:1

O 9. miejsce
ONICO AZS Politechnika Warszawska – GKS Katowice 3:1 i 1:3 (15:12)

O 11. miejsce
Espadon Szczecin – MKS Będzin 1:3 i 0:3

O 13. miejsce
BBTS Bielsko-Biała – Effector Kielce 2:3 i 0:3

O 15. miejsce
AZS Częstochowa – Łuczniczka Bydgoszcz 3:2 i 1:3

Baraż o grę w PlusLidze 2017/18**
AZS Częstochowa – Aluron Virtu Warta Zawiercie 1-3
(0:3, 3:1, 2:3, 0:3)

* Na pierwszym miejscu w parze gospodarz pierwszego spotkania. O wygraniu dwumeczu decyduje większa liczba punktów meczowych, a w przypadku równej ich liczby dodatkowy, tzw. złoty set. ** Rywalizacja do 3 zwycięstw. Na pierwszym miejscu gospodarz 1. i 2. meczu. 

KLASYFIKACJA KOŃCOWA
 
1. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle
 
2. PGE Skra Bełchatów
 
3.  Jastrzębski Węgiel
 
4. Asseco Resovia Rzeszów
 
5. Indykpol AZS Olsztyn
 
6. Cuprum Lubin 
 
7. Cerrad Czarni Radom
 
8. LOTOS Trefl Gdańsk
 
9. ONICO AZS Politechnika Warszawska

10. Indykpol AZS Olsztyn
11. MKS Będzin

12. Espadon Szczecin

13. Effector Kielce

14. BBTS Bielsko-Biała
15. Łuczniczka Bydgoszcz
16. AZS Częstochowa

DRUŻYNY MEDALISTÓW

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Paweł Zatorski,  Kevin Tillie, Dominik Witczak, Dawid Konarski, Rafał Buszek, Łukasz Wiśniewski, Mateusz Bieniek, Bartosz Jastrowicz, Grzegorz Bociek, Kamil Semeniuk, Grzegorz Pająk, Sam Deroo, Benjamin Toniutti, Aleksander Maziarz, Korneliusz Banach, Patryk Czarnowski. Trener: Ferdinando De Giorgi.


PGE Skra Bełchatów: Srećko Lisinac, Mariusz Wlazły, Mariusz Marcyniak, Bartosz Kurek, Karol Kłos, Bartosz Bednorz, Jurij Gładyr, Marcin Janusz, Nicolas Uriarte, Artur Szalpuk, Michał Winiarski, Kacper Piechocki, Nikołaj Penczew, Robert Milczarek. Trener: Philippe Blain.


Jastrzębski Węgiel: Patryk Strzeżek, Maciej Muzaj, Jakub Popiwczak Grzegorz Kosok, Radosław Gil, Damian Boruch, Scott Touzinsky, Marcin Ernastowicz, Jason DeRocco, Lukas Kampa, Wojciech Sobala, Karol Gdowski, Salvador Hidalgo Oliva, Sebastian Schwarz, Marcin Bachmatiuk. Trener: Mark Lebedew.

EKSPERT SEZONU
Sebastian Świderski, prezes ZAKSY Kędzierzyn-Koźle
To był długi i trudny sezon, ale drużyna pokazała charakter i ducha, dzięki czemu zdobyliśmy podwójną koronę. Przy tak wyrównanej stawce jest to dużym wyczynem. Nie tylko obroniliśmy mistrzostwo kraju, ale złamaliśmy klątwę, że drużyna, która zdobywa Puchar Pol- ski, nie wygrywa mistrzostwa.
Sezon był trudny z wielu względów. Pojawiało się sporo problemów zdrowotnych, ale potrafiliśmy jakoś je nadrobić, zatuszować, a cza- sem nawet zataić przed rywalami. To pokazuje ducha drużyny. Sztab szkoleniowy i zawodnicy stworzyli prawdziwy „team spirit”, pokazali, że wychodząc na boisko – pomimo wszelkich trudności – są zespołem walczącym do ostatniej piłki. Słowa uznania i wielkie brawa dla chłopaków, a także dla sztabu trenerskiego. Ferdinando De Giorgi wykonał w Kędzierzynie kapitalną pracę, a jej efektem są mistrzowskie tytuły, Puchar Polski i mnóstwo radości, jaką mieli kibice.

GWIAZDA SEZONU
Dawid Konarski (ZAKSA)

Atakujący był bez wątpienia liderem zespołu mistrza Polski. W tym sezonie wielokrotnie kończył spotkania z wyróżnieniem dla MVP meczu. Statuetkę zdobył aż dziewięciokrotnie. Nikt nie był tyle razy doceniony. Co ciekawe, w tym zestawieniu drugie miejsce zajął też zawodnik ZAKSY – Sam Deroo, który otrzymał 8 nagród MVP. Dla Konarskiego był to ciężki sezon, występował bowiem prawie we wszystkich spotkaniach, tylko w ligowej rywalizacji rozgrywając 108 setów i zdobywając 520 punktów. Ponad 56-procentowa skuteczność w ataku jest imponująca – najwyższa w PlusLidze. Konarski radził sobie także w rozgrywkach Ligi Mistrzów, a gdy przyszło walczyć o medale mistrzostw Polski, był wyróżniającą się postacią. W pierwszym meczu finału, wygranym przez ZAKSĘ 3:0 z PGE Skrą, zdobył 27 punktów, atakując z 72-procentową skutecznością. W rewanżu również grał bardzo dobrze i walnie przyczynił się do zdobycia przez kędzierzyński zespół mistrzostwa Polski po raz drugi z rzędu.

LICZBY SEZONU

7. tytuł mistrzowski zdobyła drużyna z Kędzierzyna-Koźla, dzięki czemu przesunęła się na 4. miejsce w klasyfikacji wszech czasów.

5. raz mistrzem Polski został Sebastian Świderski. Drugi raz z rzędu jako prezes kędzierzyńskiego klubu. Poprzednie tytuły zdobył jako zawodnik.

4 razy przegrała ZAKSA w całym sezonie ligowym, najmniej ze wszystkich zespołów.

Powrót do listy

Powiązane informacje

POWIĄZANE WIADOMOŚCI