Aktualności

I liga: wielkie emocje na początek finału

Jadar Radom przegrał z Treflem Gdańsk 2:3 (25:18, 22:25, 25:19, 24:26, 13:15) w pierwszym spotkaniu finału I ligi. Mecz stał na bardzo wysokim poziomie, siatkarze obu ekip stworzyli niezwykłe widowisko. W rywalizacji do trzech zwycięstw prowadzi Trefl 1-0.

Pierwszy set rozpoczął się od bardzo dobrej gry gospodarzy, którzy wyszli na prowadzenie 8:1 po serii zagrywek Jakuba Radomskiego. Trefl próbował gonić jednak, popełniał zbyt wiele błędów własnych i przegrał 25:18 . W drugiej partii role się odwróciły i zespół z Gdańska wygrał 25:22.

Trzeci set rozpoczął się bardzo dobrze dla Trefl, który objął prowadzenie 3:1, jednak wtedy za niesportowe zachowanie żółtą kartką ukarany został Luis Hernandez, a następnie trener gości Dariusz Luks. Na parkiecie aż kipiało od emocji. Nerwy szybciej opanowali zawodnicy gospodarzy, którzy to przy zagrywce Jakuba Radomskiego zdobyli osiem punktów z rzędu i pewnie wygrali tego seta 25 do 19. Kolejny set wydawał się być tylko formalnością, zwłaszcza po tym jak Daniel Wilk, atakujący Trefl Gdańsk, ukarany został czerwoną kartką. Jednak Jadar nie potrafił utrzymać prowadzenie 21:18 i po zaciętej końcówce przegrał 24:26.

Decydująca partię o wiele lepiej rozpoczęli goście, dodatkowo żółtą kartką ukarany został trener Jadaru. Gdańszczanie prowadzili już 5:1 i 10:5, ale gospodarze nie poddali się i doprowadzili do remisu, jednak w decydujących momentach zabrakło im trochę szczęścia i to Trefl Gdańsk cieszył się z wygranej 15:13 a w całym spotkaniu 3:2.

- Przegraliśmy pierwszą bitwę, ale walka trwa dalej. Sobotnie sspotkanie kosztowało oba zespoły dużo energii i to ten zespół, który lepiej się zregeneruje wygra niedzielne zawody – powiedział po meczu kapitan Jadaru Radom, Arkadiusz Terlecki.

Powrót do listy