Aktualności

Michał Masny: całkiem nieźle to wyglądało

Aluron Virtu Warta Zawiercie pokonała MKS Będzin 3:1 (28:26, 25:17, 25:27, 25:23) w pierwszym sparingowym meczu. - Pomału zaczyna się granie. Dla nas to trochę taka nagroda, po tych czterech tygodniach ciężkiej pracy na hali i siłowni. Myślę, że całkiem nieźle to wyglądało - powiedział Michał Masny, kapitan zawierciańskiej drużyny.

W środę drużyny z Zawiercia i Będzina rozegrały pierwszy sparing. Rozegrano cztery sety i ostatecznie lepsi okazali się gospodarze. Liderem zespołu z Zawiercia był Kamil Semeniuk, który zdobył 20 pkt, kończąc 14 z 24 akcji ofensywnych.

- Pomału zaczyna się granie. Dla nas to trochę taka nagroda, po tych czterech tygodniach ciężkiej pracy na hali i siłowni. Nie da się ukryć, że każdy zawodnik chce grać. Po pierwszym sparingu, myślę że można powiedzieć, że całkiem nieźle to wyglądało. Osobiście grało mi się dobrze. Oczywiście są rzeczy do poprawy. Musimy jeszcze bardziej ze sobą współpracować. Uważam, że tę formę wyszlifujemy w sparingach przed początkiem sezonu - powiedział Michał Masny, rozgrywający Aluronu Virtu Warty Zawiercie.

Zadowolony z postawy zespołu był również Krzysztof Rejno - W mojej ocenie pierwszy sparing był dobry. Wiadomo, że doskwiera nam trochę zmęczenie, które nie daje nam grać na sto procent. Odpowiednią formę mamy przygotować na początek sezonu, czyli 13 października. Dla nas to dopiero początek sparingów. Mam nadzieję, że z czasem będzie coraz lepiej.

Zawiercianie od pierwszego gwizdka mogli liczyć na doping swoich wiernych kibiców. - Myślę, że kibice stęsknili się za siatkówką. Nawet taki sparing przyciągnął ogromną grupę kibiców. Bardzo dobrze grało się przy ich wsparciu - zakończył środkowy Aluronu Virtu.

Powrót do listy