Michał Masny nigdy nie ukrywał, że bardzo lubi Opavę. Zawsze chętnie odwiedzał to miasto. Ostatnio mógł zobaczyć w akcji swoich byłych kolegów.
Szybko jednak musimy uspokoić polskich sympatyków talentu słowackiego rozgrywającego i kibiców ZAKSY Kędzierzyn-Koźle. Michał Masny wpadł tylko na kilka dni do Opavy. Skorzystał z kilku dni wolnego jakie otrzymał od trenera Krzysztofa Stelmacha. O PlusLidze i kędzierzyńskim klubie wypowiada się w samych superlatywach. - Jak na razie sezon układa się nam fantastycznie - powiedział czeskim dziennikarzom. - Z dziesięciu meczów wygraliśmy dziewięć. ZAKSA jest druga w tabeli i o jeden punkt ustępuje obrońcy tytułu PGE Skrze Bełchatów.
- Mało kto się spodziewał, że będziemy grali tak dobrze - powiedział Michał Masny. - Oczywiście wszyscy cieszymy się z tego. Teraz mieliśmy cztery dni wolnego. Polska ekstraklasa wznowi rozgrywki 3 stycznia. ZAKSA będzie gościć Trefla Gdańsk.
Michał Masny, jak pamiętamy, wcześniej grał w Sosnowcu. Bardzo wysoko ocenia poziom meczów PlusLigi. - Fantastyczni są polscy kibice - powiedział Michał Masny. - Na każdym spotkaniu trybuny są wypełnione do ostatniego miejsca. Gramy przed czterema tysiącami widzów. Poziom polskiej ligi jest wyższy niż czeskiej. Gra wielu bardzo dobrych zagranicznych siatkarzy i prawie wszyscy najlepsi Polacy.