GKS Katowice
PSG Stal Nysa
Cuprum Lubin
Trefl Gdańsk
Ślepsk Malow Suwałki
Indykpol AZS Olsztyn
Projekt Warszawa
Aluron CMC Warta Zawiercie
Cuprum Lubin
Jastrzębski Węgiel
Cerrad Enea Czarni Radom
GKS Katowice
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
PGE Skra Bełchatów
Trefl Gdańsk
PSG Stal Nysa
Barkom Każany Lwów
LUK Lublin
Asseco Resovia Rzeszów
BBTS Bielsko-
GKS Katowice
Trefl Gdańsk
PSG Stal Nysa
Asseco Resovia Rzeszów
LUK Lublin
Ślepsk Malow Suwałki
Aluron CMC Warta Zawiercie
Barkom Każany Lwów
Cerrad Enea Czarni Radom
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Jastrzębski Węgiel
PGE Skra Bełchatów
BBTS Bielsko-
Projekt Warszawa
Cuprum Lubin
Indykpol AZS Olsztyn
Ślepsk Malow Suwałki
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Asseco Resovia Rzeszów
Jastrzębski Węgiel
Barkom Każany Lwów
BBTS Bielsko-
Ślepsk Malow Suwałki
Aluron CMC Warta Zawiercie
Cerrad Enea Czarni Radom
Jastrzębski Węgiel
Cuprum Lubin
LUK Lublin
Asseco Resovia Rzeszów
Trefl Gdańsk
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
GKS Katowice
Projekt Warszawa
PSG Stal Nysa
PGE Skra Bełchatów
Indykpol AZS Olsztyn
Aluron CMC Warta Zawiercie
Cuprum Lubin
GKS Katowice
Asseco Resovia Rzeszów
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Jastrzębski Węgiel
Trefl Gdańsk
Projekt Warszawa
Indykpol AZS Olsztyn
Cerrad Enea Czarni Radom
BBTS Bielsko-
Ślepsk Malow Suwałki
LUK Lublin
PGE Skra Bełchatów
W pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym turnieju olimpijskiego siatkarzy obrońcy trofeum Rosjanie wygrali z Kanadą 3:0 i pewnie awansowali do półfinału. Siatkarze Władimira Alekno dominowali na boisku od pierwszej do ostatniej minuty pojedynku.
- Chcemy udowodnić, że nie jesteśmy tutaj turystami - stwierdził atakujący Kanadyjczyków Gavin Schmitt, po zwycięstwie z Włochami. Jemu i kolegom z drużyny marzyło się olimpijskie podium. Ale to właśnie nowy nabytek Asseco Resovii Rzeszów najbardziej zawiódł w batalii ze Sborną. W pierwszej partii skończył zaledwie jedną piłkę na siedem otrzymanych i w końcówce opuścił boisko. Ponownie pojawił się na nim w trzecim secie, ale jego gra się nie poprawiła. Schmitta zastąpił znany z występów w PlusLidze Steven Marshall (Łuczniczka Bydgoszcz), ale i on niewiele wniósł do punktowego dorobku zespołu.
Jeszcze bardziej wygórowane marzenia mają Rosjanie, którzy cztery lata temu w Londynie sięgnęli po medal z najcenniejszego kruszcu. Do Rio przyjechali w nieco przemeblowanym składzie (m.in. bez Dmitrija Muserskiego) i bardzo powoli wchodzili w turniej, ale w ostatnim grupowym meczu rozbili silnych Irańczyków. - Nie mamy żadnych preferencji, jeśli chodzi o rywala w kolejnej rundzie. Nasz los będzie zależny od nas samych - skwitował po zakończeniu fazy grupowej Siergiej Tietiuchin, dla którego igrzyska w Rio są szóstymi w długiej i bogatej karierze.
I to właśnie ten najbardziej doświadczony gracz ekipy Władimira Alekno, wespół z Maksimem Michałowem poprowadził zespół do półfinału. Tietiuchin był podporą drużyny w przyjęciu, świetnie zagrywał, a w ataku dał swoim przeciwnikom niezłą lekcję siatkówki. Ale trener Alekno cieszył się przede wszystkim z postawy młodszych i mniej doświadczonych graczy. - To moje trzecie igrzyska i wiem, że prawdziwy turniej zaczyna się dopiero w ćwierćfinale. Zagraliśmy bardzo dobre zawody, zmiennicy wykonali kawał porządnej pracy - ocenił.
Tylko na początku trzeciej odsłony Kanadyjczycy zdołali objąć prowadzenie (4:3), a spektakularnym blokiem na Siergieju Tietiuchinie popisał się inny były zawodnik klubu z Bydgoszczy Justin Duff. Jednak już kilka akcji później sytuacja wróciła do ćwierćfinałowej normy, w której górą była rosyjska siła ofensywna. Siatkarze Glenna Hoaga popełniali zbyt dużo błędów własnych (27 na 11 rywali), żeby móc toczyć z Rosjanami wyrównany bój. Ustępowali im także w polu serwisowym, a przede wszystkim w skuteczności na kontrze. Najpewniejszym punktem drużyny z Ameryki Północnej był John Gordon Perrin, który w nowym sezonie ligowym także będzie bronił barw wicemistrza Polski (prawie 54% efektywności w ataku). - To nie był nasz najlepszy mecz. Mieliśmy ogromne problemy z przyjęciem piekielnie mocnej zagrywki rywali. Popełniliśmy zbyt wiele błędów, zabrakło nam cierpliowści. Mam bardzo młody zespół i teraz zaczynam już myśleć o Tokio 2020 - skomentował zasmucony trener Glenn Hoag.
Po godzinie i dziwięciu minutach dość nierównej walki, Rosjanie pokonali Kanadę 3:0 (25:15, 25:20, 25:19), po raz szósty z rzędu awansowali do półfinału turnieju olimpijskiego i spokojnie mogą oczekiwać na przeciwnika - zwycięzcę pojedynku Brazylia - Argentyna.
Statystyki meczu: http://rio2016.fivb.com/en/volleyball/men/7157-canada-russia/post