Liga Mistrzów: Łódź znów będzie stolicą europejskiej siatkówki
Po raz trzeci w Łodzi poznamy najlepszą drużynę Ligi Mistrzów. W finałowym turnieju zagrają dwa polskie kluby: JSW Jastrzębski Węgiel i Aluron CMC Warta Zawiercie.
Po raz piąty z rzędu w finale Ligi Mistrzów zagra drużyna z PlusLigi, to już pewne, bo w gronie najlepszych jest dwóch przedstawicieli, którzy zmierzą się w półfinale. Trzy z czterech poprzednich decydujących spotkań wygrała ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, w 2023 roku pokonując JSW Jastrzębski Węgiel. Jastrzębianie grali też w finale ubiegłorocznych rozgrywek, ale musieli uznać wyższość Itasu Trentino. Po raz czwarty znaleźli się wśród czterech najlepszych zespołów w Europie. W półfinale zmierzą się z Aluronem CMC Wartą, a mecz rozegrany w sobotę o godz. 14.45.
Dzień wcześniej o godz. 20 na boisko wyjdą Halkbank Ankara i Sir Sicoma Monini Perugia. To pierwsza taka sytuacja w historii finałowych turniejów Ligi Mistrzów, że impreza została rozciągnięta na trzy dni. Żaden spośród finalistów nie ma na koncie zwycięstwa w Lidze Mistrzów, a jedna drużyna debiutuje w tym gronie - to Aluron CMC Warta.
- Chciałbym podziękować Polskiemu Związkowi Piłki Siatkowej, miastu Łódź, które dało nam możliwość przebywania w tak pięknym mieście, mieście siatkówki, a także naszym sponsorom, którzy wspierali nas w trakcie tej podróży. Będziemy grać w jednym z historycznych obiektów do siatkówki. Kilka dni po tym, jak ogłosiliśmy miasto gospodarza, hala została wyprzedana, więc spodziewamy się świetnego widowiska. Wiemy, że jesteśmy w świetnym miejscu i najlepszym miejscu, aby zakończyć ten sezon – powiedział Roko Sikirić, prezes CEV.
Atlas Arena, którą Sikirić nazwał historycznym obiektem dla siatkówki, po raz trzeci będzie gościć Final Four. Organizatorem dwóch wcześniejszych turniejów była PGE Skra Bełchatów, która zajmowała trzecie (w 2010 roku) i drugie miejsce (2012). Wcześniej – w 2008 roku - impreza odbyła się w Pałacu Sportowym, a bełchatowianie, debiutujący w tym gronie, zdobyli brązowy medal.
- To dla nas wielki zaszczyt, że kolejna duża impreza związana z siatkówką odbywa się w naszym mieście. Cieszymy się, że dwie drużyny są z Polsk. Dziękujemy CEV za zaufanie, za pierwszą tego typu współpracę – stwierdził Adam Pustelnik, wiceprezydent Łodzi.
Żaden z uczestników turnieju dotąd nie wygrał Ligi Mistrzów. - Będziemy starać się zdobyć tytuł po raz pierwszy w historii Perugii. Osobiście grałem w dwóch finałach i niestety za każdym razem zdobywałem srebrny medal - podkreślił Simone Gianelli, kapitan Perugii. A dwa finały, o których wspominał, przegrał z ZAKSĄ, grając w Trentino.
Smak zwycięstwa w najbardziej prestiżowych rozgrywkach zna Benjamin Toniutti, kapitan JSW Jastrzębskiego Węgla. W 2021 roku poprowadził ZAKSĘ do pierwszego triumfu. - To dla nas zaszczyt znaleźć się ponownie w pierwszej czwórce drużyn w Europie. Bardzo dobrze znamy naszych przeciwników, dużo graliśmy w kraju. To będzie wielka walka. Ale jesteśmy przygotowani na bitwę w sobotę - zapowiedział.
- Z pewnością dla naszego klubu jest to niesamowity i historyczny moment, ponieważ po raz pierwszy w historii gramy w Final Four. Więc jesteśmy szczęśliwi i dumni, że tu jesteśmy – to słowa Mateusza Bieńka, kapitana Aluronu CMC Warty.
Warto podkreślić, że nie ma już biletów na sobotni półfinał i dwa niedzielne mecze – o trzecie miejsce i finał. Można jeszcze obejrzeć na żywo rywalizację Perugii z Halkbankiem.
Final Four Ligi Mistrzów
Półfinały
Sir Sicoma Monini Perugia – Halkbank Ankara, piątek, godz. 20
JSW Jastrzębski Węgiel – Aluron CMC Warta Zawiercie, sobota, godz. 14.45
Finały
Mecz o trzecie miejsce, niedziela, godz. 16
Mecz o pierwsze miejsce, niedziela, godz. 20
Powrót do listy