PSG Stal Nysa
Jastrzębski Węgiel
BOGDANKA LUK Lublin
Enea Czarni Radom
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
PGE GiEK Skra Bełchatów
Indykpol AZS Olsztyn
Aluron CMC Warta Zawiercie
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
Barkom Każany Lwów
PGE GiEK Skra Bełchatów
KGHM Cuprum Lubin
BOGDANKA LUK Lublin
Barkom Każany Lwów
Enea Czarni Radom
Trefl Gdańsk
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Jastrzębski Węgiel
Indykpol AZS Olsztyn
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
PSG Stal Nysa
PSG Stal Nysa
PGE GiEK Skra Bełchatów
Indykpol AZS Olsztyn
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Jastrzębski Węgiel
Asseco Resovia Rzeszów
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
Enea Czarni Radom
Projekt Warszawa
Barkom Każany Lwów
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
BOGDANKA LUK Lublin
PGE GiEK Skra Bełchatów
BOGDANKA LUK Lublin
Trefl Gdańsk
KGHM Cuprum Lubin
Projekt Warszawa
Barkom Każany Lwów
Ślepsk Malow Suwałki
Enea Czarni Radom
Aluron CMC Warta Zawiercie
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Asseco Resovia Rzeszów
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
Indykpol AZS Olsztyn
Indykpol AZS Olsztyn
PGE GiEK Skra Bełchatów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
Asseco Resovia Rzeszów
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
GKS Katowice
Jastrzębski Węgiel
Enea Czarni Radom
Aluron CMC Warta Zawiercie
Barkom Każany Lwów
Ślepsk Malow Suwałki
KGHM Cuprum Lubin
Projekt Warszawa
BOGDANKA LUK Lublin
Trefl Gdańsk
Jeden z moich znajomych trenerów sprzed lat zawsze żartobliwie mówił, że „nie sztuką jest zdobyć mistrzostwo Polski, a sztuką jest efektownie spaść z ekstraklasy!”, co mu się zresztą potem przytrafiło. W historii naszej ligi mieliśmy zresztą wiele ciekawych starć, których stawką było właśnie „być albo nie być”. Warto kilka przypomnieć.
W sezonie 1970/1971 legendarna potem drużyna Płomienia Milowice grała swój pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Ten sezon był wielkim popisem Resovii, która po latach dominacji warszawskich drużyn, przejęła z ich rąk koronę, imponując efektowną grą z tą sławną „podwójną krótką”, która była jej wizytówką. Płomień walczył o utrzymanie z Beskidem. Milowicki zespół miał ciężkie zadanie. By się utrzymać musiał w ostatniej kolejce (wtedy grano dwumecze w sobotę i w niedzielę) dwa razy pokonać właśnie Resovię. Tyle że rzeszowianie przyjechali do Sosnowca już w glorii mistrza Polski i wynik był dla nich sprawą drugorzędną. Mistrzowi jednak nie wypadało grać źle. W tych dwóch ostatnich meczach jednak wygrał Płomień 3:2 i 3:1, dzięki czemu jednak zapewnił sobie utrzymanie. Dodatkowej pikanterii całej sprawie dodał fakt, że miesiąc po tych spotkaniach trener Resovii Janusz Strzelczyk przeniósł się do… Płomienia, który prowadził w kolejnym sezonie i… spadł z nim do II ligi.
W sezonie 1973/1974 do ostatniego meczu była niesamowita walka o utrzymanie między Jednością Michałkowice (dawny GKS Katowice), Stalą Mielec i AZS AWF Warszawa. Decydował stosunek setów. Spadł ostatecznie zespół ze stolicy. Najbardziej utytułowany polski klub (22 razy wygrywał tytuł) pożegnał się z ekstraklasą, do której już nigdy nie wrócił. Skończyła się wtedy pewna epoka.
Czasem o spadkach decydowały sety. Tak trochę pechowo w 1987 r. spadł z ligi AZS Olsztyn, trenowany przez legendarnego szkoleniowca Leszka Dorosza. W jego drużynie grali tak znani zawodnicy jak Roszewski, Urbanowicz, Szyszko, Wiśniewski, Grzyb, którzy jednak nie potrafili zapewnić klubowi miejsca w lidze. Przegrali setami.
Rok później spadł Płomień trenowany przez Ryszarda Boska, inna doskonała drużyna z przeszłości. Sosnowiczanie grali ostatnie dwa mecze u siebie z łódzką Wifamą i musieli oba wygrać. Pierwszy wygrali 3:2, lecz w drugim ulegli 0:3 i musieli opuścić szeregi ekstraklasy.
Najbardziej kuriozalna była natomiast rywalizacja o utrzymanie w sezonie 1991/1992. Wtedy liga miała dwie serie, a przedostatni zespół serii A grał baraże z wicemistrzem serii B. W tych barażach mieli się spotkać sąsiedzi z Sosnowca Górnik Kazimierz i Płomień Milowice. Tyle że Płomień w okresie wczesnego kapitalizmu popadł w koszmarne problemy finansowe, gdzie najpierw rozwiązano drużynę siatkarek, a ten sam los groził siatkarzom. Wiedząc o tych problemach działacze z Kazimierza zaproponowali… połączenie klubów. Tak powstał Kazimierz Płomień Sosnowiec, a tych wspomnianych wcześniej baraży oczywiście w tej sytuacji nie rozegrano.
Przypominam sobie też baraże w 1996 r. Wtedy rodziła się potęga kędzierzyńskiego Mostostalu (obecna ZAKSA), ale sezon ligowy miała słaby, kończąc go na przedostatnim miejscu. Mostostal grał więc baraże z BBTS Bielsko-Biała, ale wygrał je ratując miejsce w ekstraklasie. W kolejnym sezonie Mostostal grał już w pamiętnych meczach z AZS Częstochowa o złoty medal mistrzostw kraju.
Jak widać i rywalizacja o utrzymanie może dostarczyć ogromnych emocji i na lata zapaść w pamięć. Cieszymy się więc z tych dodatkowych emocji, jakie czekają nas wkrótce w PlusLidze, gdyż nie tylko walka o medale, ale też o utrzymanie zapowiada się bardzo ciekawie.
Autorytet w dziedzinie sportu. Wieloletni dziennikarz sportowy. Były redaktor naczelny eksperckiego „Magazynu Siatkówka”. Współpracował z dziennikiem „Sport” oraz był komentatorem meczów siatkówki dla telewizji Eurosport. Autor wielu publikacji poświęconych historii siatkówki, m.in. „Historia siatkówki. Mistrzostwa Europy”.