Aktualności

Forma idzie do góry

Po sześciu tygodniach przerwy Europa wraca do hali Energia. W drugiej rundzie Pucharu CEV PGE Skra Bełchatów zmierzy się w czwartek ze szwajcarskim Volley Amriswil.

Na razie o czwartkowym rywalu wiadomo niewiele. Jeśli jednak bełchatowianie zagrają tak jak w ostatnich spotkaniach w PlusLidze, to ze zwycięstwem nie powinno być większych problemów.

– W ostatnich dwóch meczach wyjazdowych zagraliśmy bardzo dobrze. Nasza forma idzie zdecydowanie do góry i z każdym dniem gramy coraz lepiej – cieszy się środkowy bełchatowian Daniel Pliński.

Trudno się z nim nie zgodzić. PGE Skra prezentuje ostatnio wyborną formę. – Cieszymy się, że udowodniliśmy swoją wartość w tych spotkaniach. Pokazaliśmy wyższość nad rywalami. Mamy silną drużynę, wrócił Facundo Conte, który pokazuje, że jest świetnym zawodnikiem i teraz ta rywalizacja w naszej drużynie jest jeszcze większa. Każdy ma ogromną motywację do pracy i do gry. To pomaga w uzyskiwaniu tylko dobrych wyników – nie ma wątpliwości Paweł Zatorski. Pozwala to patrzeć z dużym optymizmem przed najbliższą potyczką w Pucharze CEV, pomimo, że siatkarze przyznają, że o rywalu, jak na razie, wiedzą bardzo mało.

– Wiemy tyle, że są ze Szwajcarii, a w pierwszej rundzie pokonali Czechów (Volejbol Brno – przyp.red.) – mówi Pliński. Ale, jak dodaje libero bełchatowian, zaległości zostaną nadrobione. – Dzień przed meczem będziemy mieli odprawy, myślę, że nasz sztab dostanie jakieś informacji na temat Szwajcarów.

Co może być kluczem do zwycięstwa? – Musimy grać swoją siatkówkę – mówi Pliński.

Czwartkowe spotkanie rozpocznie się o 18. Mecz pokaże też Polsat Sport.

Powrót do listy