Christian Fromm: trudno jest się pogodzić z przegraną
Reprezentacja Niemiec uległa wczoraj Francji 0:3 (20:25, 20:25, 23:25) w finale europejskiego turnieju kwalifikacyjnego. Bilet do Tokio wywalczyli trójkolorowi, a Niemcy kolejny raz musieli przełknąć gorycz porażki. - Wielkie marzenie, aby wystąpić na igrzyskach znów umarło - podsumował przyjmujący niemieckiego zespołu i gracz Jastrzębskiego Węgla, Christian Fromm.
PLUSLIGA.PL: Zagraliście bardzo dobry turniej, ale ten ostatni, najważniejszy mecz znów nie poszedł po waszej myśli. Co czuje pan po tej porażce?
CHRISTIAN FROMM: Jesteśmy bardziej niż zawiedzeni po tym ostatnim meczu turnieju, bo bardzo chcieliśmy wywalczyć bilet na igrzyska olimpijskie. Byliśmy bardzo blisko osiągnięcia tego celu, bo dotarliśmy aż do finału, ale przegraliśmy w decydującym meczu. Wielkie marzenie, aby wystąpić na igrzyskach znów umarło i nie wiem, czy jeszcze będziemy mieli w przyszłości podobną szansę, więc bardzo trudno jest się pogodzić z przegraną, ale wczoraj Francuzi byli od nas po prostu lepsi.
Podobna sytuacja miała miejsce dokładnie cztery lata temu...
CHRISTIAN FROMM: Zgadza się. Cztery lata temu walczyliśmy o igrzyska w tej samej hali i przegraliśmy w meczu o brąz z Polską. Wtedy ta porażka zamknęła nam drogę do igrzysk, wczoraj stało się podobnie. Robiliśmy wszystko, żeby scenariusz sprzed czterech lat się nie powtórzył, ale się nie udało. Myślę, że przez te cztery lata zrobiliśmy duży postęp jako drużyna, znacząco poprawiliśmy naszą grę, ale przeciwko Francji to nie wystarczyło.
Dołączacie do innych mocnych europejskich drużyn, takich jak Serbia czy Bułgaria, których również zabraknie w Tokio.
CHRISTIAN FROMM: Na igrzyskach rzeczywiście nie zagra wiele mocnych ekip europejskich. Z nimi poziom turnieju olimpijskiego zapewne byłby wyższy, ale to są igrzyska i one rządzą się innymi prawami. Musimy to akceptować i wierzyć, że może za cztery lata uda się nam zakwalifikować do tego turnieju.
Czy po wyczerpującym turnieju berlińskim będzie miał pan chwilę przerwy?
CHRISTIAN FROMM: Muszę szybko wracać do klubu, bo w tym sezonie idzie nam dobrze, a już w środę gramy bardzo ważny mecz w Pucharze Polski. Trzeba więc przestawić swój umysł na tryb "klub", ale nie ukrywam, że będzie to bardzo trudne po wczorajszej porażce.