Aktualności

Chemik i Trefl w finale Memoriału Wojciecha Wesołowskiego

W Solcu Kujawskim odbywa się Międzynarodowy Turniej Piłki Siatkowej Mężczyzn Pamięci Wojciecha Wesołowskiego. Pierwsze spotkanie wygrał Trefl Gdańsk, który po tie-breaku pokonał ONICO Warszawa. W drugim meczu Chemik Bydgoszcz pokonał bez straty seta Berlin Recycling Volleys.

ONICO Warszawa - Trefl Gdańsk

Początek pierwszego seta był bardzo wyrównany. Za sprawą Szymona Jakubiszaka Trefl uzykskał 3-punktową przewagę. Warszawski zespół doprowadził do wyrównania, głównie dzięki skutecznym zagrywkom Andrzeja Wrony, a następnie wyszedł na prowadzenie. Onico zbyt długo nie nacieszyło się przewagą, ale za sprawą udanej gry na kontrze ponownie odskoczyło rywalowi (21:18). Mimo małych problemów w przyjęciu warszawianie radzili sobie z kończeniem akcji, dzięki czemu zwyciężyli w premierowej odsłonie 25:23.

W drugiej partii Onico szło za ciosem, szybko zyskując prowadzenie. Bardzo dobrze spisywał się Rafael Araujo. Dodatkowo Trefl popełniał błędy, przez co nie potrafił dogonić przeciwnika. Drużyna ze stolicy grała pewnie i przede wszystkim skutecznie - 15.12. Udanie spisywali się skrzydłowi warszawskiej ekipy. Sytuację starał się ratować Maciej Muzaj. Na nic się to jednak zdawało, gdyż prowadzenie siatkarzy Stephana Antigi wzrastało, za sprawą dobrej postawy w polu serwisowym. Ostatecznie Onico wygrało 25:20.

Trzecia odsłona od początku miała wyrównany przebieg. Obie ekipy nie potrafiły wyjść na więcej niż jednopunktowe prowadzenie. As serwisowy Marcina Janusza dał sygnał ekipie Trefla do walki. Udane akcje w wykonaniu gdańskiego zespołu pozwoliły im uzyskać siedem oczek przewagi. Dodatkowo Onico zaczęło popełniać błędy. Po wejściu na boisko Mateusza Janikowskiego i jego dobrej postawie przewaga gdańszczan zmalała do dwóch punktów. Trefl nie zamierzał jednak odpuszczać, grając skutecznie w końcówce. Błąd w ataku warszawian zakończył trzeciego seta (20:25).

Będący na fali gdańszczanie szybko wyszli na prowadzenie w czwartej partii spotkania. Warszawianie mieli problemy w przyjęciu i ataku. Przewaga zmalała po asie serwisowym Łukasza Wiese, a następnie Jana Nowakowskiego. Do wyrównania doprowadził Antoine Brizard - 11:11. Trefl ponownie odskoczył rywalowi. Obie ekipy nie wstrzymywały ręki w polu serwisowym, punktując w tym elemencie. Udana akcja na siatce warszawskiego rozgrywającego sprawiła, że na tablicy wyników widniał remis. Kontra Onico spowodowała, ze to siatkarze Stephana Antigi uzyskali prowadzenie. Dwa błędy w ataku warszawian ponownie doprowadziły do wyrównania. Walkę na przewagi rozstrzygnęli na swoją korzyść zawodnicy Trefla, dwukrotnie punktując w bloku.

W tie-breaku od początku lepsi byli gdańszczanie, którzy rozpoczęli od prowadzenia 4:1. Dwa błędy Trefla oraz udana kontra w wykonaniu Onico doprowadziły do remisu 6:6. Od tego czasu walka była wyrównana. W końcówce warszawianie odzyskali przewagę i już jej nie oddali. Mecz zakończył asem serwisowym Nikola Mijailovic.

ONICO Warszawa - Trefl Gdańsk 2:3 (25:23, 25:20, 20:25, 25:27, 12:15

ONICO Warszawa: Brizard, Łukasik, Nowakowski, Araujo, Wiese, Wrona, Jaglarski (libero) oraz Janikowski, Kowalczyk, Romanutti

Trefl Gdańsk: Jakubiszak, Schott, Niemiec, Sasak, Grzyb, Kozłowski, Olenderek (libero) oraz Muzaj, Janusz, Mijailovic

MVP: Maciej Muzaj

Chemik Bydgoszcz - Berlin Recycling Volleys

Siatkarze z Berlina udanie rozpoczęli mecz (3:0). Za chwilę to jednak podopieczni Jakuba Bednaruka byli na prowadzeniu. Niemiecki zespół zdołał odzyskać przewagę, ale tylko 2-punktową. Pojedynczy blok Michała Szalachy dał wynik remisowy. Chemik uzyskał dwupunktowe prowadzenie za sprawą błędów rywali. Kyle Russell doprowadził do wyrównania. Od tego momentu zespoły grały punkt za punkt. Dopiero skuteczny bydgoski blok sprawił, że to siatkarze z grodu nad Brdą mogli cieszyć się z dwóch oczek przewagi (21:19). Prowadzenie to jeszcze powiększyli. Seta zakończył Bartosz Filipiak.

Chemik rozpoczął drugą odsłonę od prowadzenia 6:3. Nie do zatrzymania był bydgoski atakujący. Blok zespołu z Berlina dał wynik remisowy. Przez dłuższy czas żadna z ekip nie potrafiła uzyskać większej przewagi. Dopiero zatrzymanie w ataku Bartosza Filipiaka sprawiła, że niemiecki zespół wyszedł na 2-punktowe prowadzenie. Natychmiast jednak je stracili, popełniając błąd w ataku. Żadna z drużyn nie zamierzała odpuszczać, czego efektem była walka na przewagi, w której lepsi okazali się bydgoszczanie, zwyciężając 26:24.

Chemik rozpoczął trzeciego seta od atomowego uderzenia. Świetna postawa w bloku i na kontrze sprawiła, że bydgoszczanie bardzo szybko wyszli na prowadzenie aż 10:1. Cały czas skuteczny był Bartosz Filipiak. Wobec tak wysokiego wyniku trener Jakub Bednaruk postanowił dać szansę gry zawodnikom rezerwowym. Mimo to przewaga Chemika cały czas się utrzymywała. Niemiecki zespół oprócz pojedynczych akcji nie radził sobie. Dwa ostatnie punkty należały do Mateusza Witka, który udanie zastąpił świetnie spisującego się dzisiaj Filipiaka. Bydgoszczanie pewnie wygrali 25:14.

Chemik Bydgoszcz - Berlin Recycling Volleys 3:0 (25:21, 26:24, 25:14)

Chemik Bydgoszcz: Filipiak, Vinhedo, Morozau, Kovacevic, Szalacha, Lipiński, Kowalski (libero) oraz Sieńko, Gryc, Bobrowski (libero), Siwicki, Witek, Lesiuk, Akala

Berlin Recycling Volleys: Zimmermann, Tuia, White, Guss, Klein, Russell, Bogachev (libero) oraz Kuchner

MVP: Bartosz Filipiak

Powrót do listy