PSG Stal Nysa
Barkom Każany Lwów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
GKS Katowice
Trefl Gdańsk
Aluron CMC Warta Zawiercie
PGE GiEK Skra Bełchatów
Asseco Resovia Rzeszów
Jastrzębski Węgiel
BOGDANKA LUK Lublin
Ślepsk Malow Suwałki
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Asseco Resovia Rzeszów
Trefl Gdańsk
Jastrzębski Węgiel
Barkom Każany Lwów
Indykpol AZS Olsztyn
BOGDANKA LUK Lublin
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Projekt Warszawa
Aluron CMC Warta Zawiercie
KGHM Cuprum Lubin
PSG Stal Nysa
Enea Czarni Radom
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
BOGDANKA LUK Lublin
PGE GiEK Skra Bełchatów
GKS Katowice
Asseco Resovia Rzeszów
Enea Czarni Radom
Jastrzębski Węgiel
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Trefl Gdańsk
Aluron CMC Warta Zawiercie
Ślepsk Malow Suwałki
Indykpol AZS Olsztyn
KGHM Cuprum Lubin
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Barkom Każany Lwów
Projekt Warszawa
PGE GiEK Skra Bełchatów
Trefl Gdańsk
PSG Stal Nysa
Barkom Każany Lwów
Asseco Resovia Rzeszów
KGHM Cuprum Lubin
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
BOGDANKA LUK Lublin
Indykpol AZS Olsztyn
Ślepsk Malow Suwałki
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
PGE GiEK Skra Bełchatów
Enea Czarni Radom
GKS Katowice
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Asseco Resovia Rzeszów
KGHM Cuprum Lubin
GKS Katowice
Barkom Każany Lwów
PSG Stal Nysa
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Ślepsk Malow Suwałki
PGE GiEK Skra Bełchatów
Enea Czarni Radom
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
Indykpol AZS Olsztyn
Trefl Gdańsk
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
BOGDANKA LUK Lublin
KGHM Cuprum Lubin
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
PSG Stal Nysa
Dla dziesiątej i jedenastej drużyny w ligowej tabeli spotkanie 21. kolejki PlusLigi było nie tylko rewanżem za rundę jesienną, ale przede wszystkim okazją do zdobycia cennych punktów i oddalenia się od strefy zagrożenia. W Szczecinie GKS wygrał 3:2, a na swoim terenie 3:1 (22:25, 25:14, 25:23, 25:18). MVP: Marcin Komenda.
Przed 21. serią spotkań GKS Katowice tracił w ligowej klasyfikacji dwa oczka do Espadonu Szczecin, a do rywalizacji przystąpił podbudowany wygraną w Będzinie, która pozwoliła drużynie podreperować słaby w tym sezonie bilans zwycięstw (8 na 12 porażek). - To będzie ciężki mecz, tak samo jak w Szczecinie, gdzie wygraliśmy 3:2. Myślę, że w sobotę będziemy musieli zrobić jeszcze więcej niż w Sosnowcu, by zwyciężyć - uznał środkowy katowiczan Paweł Pietraszko. Na korzyść jego zespołu przemawiał dotychczasowy bilans spotkań obu ekip - siły konfrontowali trzykrotnie i trzy razy lepsi byli podopieczni Piotra Gruszki.
Dobrej passy nie mieli ostatnio także szczecinianie, którzy przegrali sześć meczów z rzędu. Dlatego do Katowic przyjechali z nadzieją na odmianę losu. - Chcemy zwyciężyć, aby przerwać złą serię i w końcu się odblokować, ale też po to, by poczuć ten upragniony przypływ punktów w tabeli - stwierdził Mateusz Malinowski, który niedawno wywalczył sobie miejsce w wyjściowej szóstce Espadonu.
Już pierwszy set, w którym 26-letni atakujący skończył osiem z dwunastu otrzymanych piłek potwierdził, że wybór trenera Gogola nie był przypadkowy. Choć zespoły długo biły się na styku punktowym, po asie serwisowym Malinowskiego szczecinianie wyszli na prowadzenie i już nie pozwolili wydrzeć sobie z rąk zwycięstwa.
Za to w drugiej odsłonie kompletnie nie wiadomo dlaczego, praktycznie w ogóle nie podjęli walki. Katowiczanie od początku agresywnie zagrywali, a do tego mieli sporo szczęścia, na przykład trafiając rywala piłką lecąc w aut. A że szczęście sprzyja lepszym, w tym fragmencie gry gospodarze zdominowali siatkarzy Espadonu w każdym siatkarskim elemencie. Michał Gogol kręcił tylko głową z niedowierzaniem, ale ostatecznie dokonał jednej zmiany w podstawowej szóstce - za Ruciaka w końcówce wszedł Jeffrey Menzel.
To jak bardzo każdej z drużyn zależało na zwycięstwie najbardziej pokazały sety trzeci i czwarty, w które włożyły mnóstwo serca i walki, ale też nerwowych poczynań. W 3. części gry GKS znów dobrze zagrywał, a do tego górował na siatce i choć do końca toczyła się zacięta batalia, to gospodarze zdobyli ten ostatni punkt, zatrzymując blokiem Michala Ruciaka. W czwartej miejscowi od razu odskoczyli na 4:1, a potem jeszcze powiększyli dystans. Szczecinianie mieli ogromne kłopoty z powstrzymaniem rywali na siatce, za to ich grę katowiczanie czytali bardzo dobrze, czego rezultatem była wygrana w tej partii i w całym spotkaniu.
Dzięki zwycięstwu za trzy punkty GKS Katowice wskoczył na 10. lokatę w tabeli, spychając o oczko niżej Espadon Szczecin
Racja punkt za punkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27494
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27494&Page=S