PSG Stal Nysa
Barkom Każany Lwów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
GKS Katowice
Trefl Gdańsk
Aluron CMC Warta Zawiercie
PGE GiEK Skra Bełchatów
Asseco Resovia Rzeszów
Jastrzębski Węgiel
BOGDANKA LUK Lublin
Ślepsk Malow Suwałki
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Asseco Resovia Rzeszów
Trefl Gdańsk
Jastrzębski Węgiel
Barkom Każany Lwów
Indykpol AZS Olsztyn
BOGDANKA LUK Lublin
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Projekt Warszawa
Aluron CMC Warta Zawiercie
KGHM Cuprum Lubin
PSG Stal Nysa
Enea Czarni Radom
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
BOGDANKA LUK Lublin
PGE GiEK Skra Bełchatów
GKS Katowice
Asseco Resovia Rzeszów
Enea Czarni Radom
Jastrzębski Węgiel
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Trefl Gdańsk
Aluron CMC Warta Zawiercie
Ślepsk Malow Suwałki
Indykpol AZS Olsztyn
KGHM Cuprum Lubin
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Barkom Każany Lwów
Projekt Warszawa
PGE GiEK Skra Bełchatów
Trefl Gdańsk
PSG Stal Nysa
Barkom Każany Lwów
Asseco Resovia Rzeszów
KGHM Cuprum Lubin
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
BOGDANKA LUK Lublin
Indykpol AZS Olsztyn
Ślepsk Malow Suwałki
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
PGE GiEK Skra Bełchatów
Enea Czarni Radom
GKS Katowice
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Asseco Resovia Rzeszów
KGHM Cuprum Lubin
GKS Katowice
Barkom Każany Lwów
PSG Stal Nysa
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Ślepsk Malow Suwałki
PGE GiEK Skra Bełchatów
Enea Czarni Radom
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
Indykpol AZS Olsztyn
Trefl Gdańsk
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
BOGDANKA LUK Lublin
KGHM Cuprum Lubin
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
PSG Stal Nysa
W 14. kolejce spotkań PlusLigi Jastrzębski Węgiel przegrał przed własną publicznością z Espadonem Szczecin 2:3 (18:25, 25:20, 25:22, 21:25, 11:15). MVP: Bartłomiej Kluth.
Spotkanie 14. kolejki odbyło się w przeddzień Wigilii Bożego Narodzenia. Choć z głośników w hali przy Alei Jana Pawła II wybrzmiewały dostojne rytmy, atmosfera na boisku daleka była od świątecznej. Nic dziwnego, bo jastrzębianie walczyli o utrzymanie miejsca w najlepszej szóstce, a szczecinianie o powrót do elitarnego grona i co za tym idzie, o awans do ćwierćfinału Pucharu Polski. Przypomnijmy, że premiowanych jest sześć pierwszych drużyn po rundzie jesiennej. Pomarańczowi zakończą ją w Kielcach, a Espadon u siebie podejmie Asseco Resovię Rzeszów.
Nie obyło się za to bez świątecznych niespodzianek - w wyjściowej szóstce Jastrzębskiego Węgla zamiast Macieja Muzaja wybiegł Patryk Strzeżek, a u gości na rozegraniu pojawił się Tomasz Kowalski, nominalnie drugi zawodnik na tej pozycji w Espadonie. Eemi Tervaporttiego nie było nawet w meczowej dwunastce. Jak się później okazało, Muzaj był lekko osłabiony, a Fin będzie wyłączony z gry na około dwa tygodnie.
Nie przeszkodziło to przyjezdnym pewnie i przekonująco wygrać pierwszą partię, w której lepiej grali przede wszystkim w ataku (ponad 80% skuteczności). Miejscowi mieli ogromne problemy na lewym skrzydle i dość szybko Jasona DeRocco zastąpił Rodrigo Quiroga. Drugą odsłonę dobrze rozpoczęli gospodarze, a sygnał do walki dał w polu serwisowym Patrzyk Strzeżek (5:2). Ale gdy Quiroga nie skończył ataku, a chwilę później przyjął serw na drugą stronę, rywale bezlitośnie wykorzystali prezent i było 7:8. Po następnej nieudanej akcji Argentyńczyka jego miejsce zajął Marcin Ernastowicz. Potem długo toczyła się batalia punkt za punkt. W decydującej fazie seta Salvador Oliva, Wojciech Sobala i Lukas Kampa zapunktowali zagrywką, dając swojej drużynie wyraźną przewagę (21:16). Tego kapitału już nie zmarnowali.
Zagrywka miała również decydujący wpływ na losy trzeciej części gry. Szczecinianie nie kąsali już tak bardzo, jak w secie otwarcie, a jastrzebianie przeciwnie - i dłużej trwał mecz, tym mocniej dawali się rywalom we znaki (15:10). Kowalski na siłę próbował przełamać niemoc Klutha, którego Pomarańczowi mocno trzymali blokiem i rzucał do niego piłkę za piłką. Gdy szczeciński atakujący posłał kontrę w aut, wściekły Justin Duff dał swojemu rozgrywającemu do zrozumienia, że na boisku są też inni zawodnicy. To właśnie Kanadyjczyk, za sprawą swojego uciążliwego „flota” był sprawcą kłopotów gospodarzy w końcówce seta, ale wtedy świetnie w ataku spisał się Ernastowicz i zakończył ten etap rywalizacji.
Czwarty set był podobny do pierwszego - lepiej zaczęli go przyjezdni i pierwszej do ostatniej piłki kontrolowali przebieg zdarzeń. Gdy osiągnęli trzy punkty przewagi trener Lebedew sięgnął po Muzaja i Quirogę, ale Espadon zbudował jeszcze większy dystans (14:19).
W tie breaku wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie, podobnie jak nastroje w obydwu zespołach. Raz spektakularnym blokiem popisał się Quiroga, a raz piorunująca zagrywką Marcin Wika. Walkę nerwów ostatecznie wygrali przyjezdni, m.in. dzięki fantastycznej serii w polu serwisowym Michał Ruciaka.
Relacja punkt po punkcie: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27440
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1048&mID=27440&Page=S