Aktualności

Aleksander Śliwka: wygrała drużyna

W spotkaniu pierwszej kolejki PlusLigi, Asseco Resovia Rzeszów zmierzyła się z Dafi Społem Kielce. Gospodarze potrzebowali niewiele ponad godzinę by pokonać przeciwnika 3:0 (25:20; 25:16; 25:22).

Asseco Resovia Rzeszów bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie, co zaowocowało wygraną w dwóch pierwszych setach. Jednak po długiej przerwie kielczanie weszli na boisko i początkowo to oni zdominowali sytuację na boisku. Od stanu 10:10 rozgorzała walka punkt za punkt i dopiero w końcówce rzeszowianom udało się odskoczyć od przeciwnika i przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

- Najłatwiej byłoby powiedzieć, że to dziesięciominutowa przerwa była mankamentem tego trzeciego seta (śmiech). Wiadomo, że po niej wychodzi się już jak na nowy mecz. Drużyna z Kielc tak naprawdę nie miała w tym trzecim secie nic do stracenia. W polu serwisowym i w ataku rywale grali bez żadnych kompleksów, nie wstrzymywali ręki i na początku im się to opłaciło. – przyznał przyjmujący Asseco Resovii Rzeszów, Aleksander Śliwka, po czym dodał: - My na szczęście wróciliśmy się do swojej konsekwentnej gry i koncentracji, którą prezentowaliśmy przez całe spotkanie. Cieszę się, że to nam się udało, a jednocześnie byliśmy w stanie zrealizować nasze zadania taktyczne.

Wiodącymi postaciami spotkania w drużynie Asseco Resovii Rzeszów byli Aleksander Śliwka, MVP spotkania, który w trzech setach zanotował 76% skuteczności w ataku (17/21) oraz atakujący Jakub Jarosz, który zdobył 14 „oczek”, jednak przyjmujący podkreślił, że to spotkanie wygrali dzięki temu, że zagrali jak prawdziwa drużyna. - Każdy z nas dołożył do tego zwycięstwa swoją cegiełkę. Również zawodnicy, którzy wchodzili z ławki, pozwalali nam złapać sporo oddechu. Możemy być tylko zadowoleni, że wygraliśmy jako drużyna, jako monolit, a to jest na pewno budujące.

Kolejne spotkanie rzeszowianie rozegrają na wyjeździe w środę, a ich przeciwnikiem będzie BBTS Bielsko-Biała (początek meczu 18:30).

Powrót do listy