PSG Stal Nysa
Barkom Każany Lwów
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
GKS Katowice
Trefl Gdańsk
Aluron CMC Warta Zawiercie
PGE GiEK Skra Bełchatów
Asseco Resovia Rzeszów
Jastrzębski Węgiel
BOGDANKA LUK Lublin
Ślepsk Malow Suwałki
Projekt Warszawa
GKS Katowice
Asseco Resovia Rzeszów
Trefl Gdańsk
Jastrzębski Węgiel
Barkom Każany Lwów
Indykpol AZS Olsztyn
BOGDANKA LUK Lublin
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Projekt Warszawa
Aluron CMC Warta Zawiercie
KGHM Cuprum Lubin
PSG Stal Nysa
Enea Czarni Radom
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
PSG Stal Nysa
BOGDANKA LUK Lublin
PGE GiEK Skra Bełchatów
GKS Katowice
Asseco Resovia Rzeszów
Enea Czarni Radom
Jastrzębski Węgiel
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Trefl Gdańsk
Aluron CMC Warta Zawiercie
Ślepsk Malow Suwałki
Indykpol AZS Olsztyn
KGHM Cuprum Lubin
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
Barkom Każany Lwów
Projekt Warszawa
PGE GiEK Skra Bełchatów
Trefl Gdańsk
PSG Stal Nysa
Barkom Każany Lwów
Asseco Resovia Rzeszów
KGHM Cuprum Lubin
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
BOGDANKA LUK Lublin
Indykpol AZS Olsztyn
Ślepsk Malow Suwałki
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
PGE GiEK Skra Bełchatów
Enea Czarni Radom
GKS Katowice
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Asseco Resovia Rzeszów
KGHM Cuprum Lubin
GKS Katowice
Barkom Każany Lwów
PSG Stal Nysa
Projekt Warszawa
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-
Ślepsk Malow Suwałki
PGE GiEK Skra Bełchatów
Enea Czarni Radom
Jastrzębski Węgiel
Aluron CMC Warta Zawiercie
Indykpol AZS Olsztyn
Trefl Gdańsk
Exact Systems Hemarpol Częstochowa
BOGDANKA LUK Lublin
KGHM Cuprum Lubin
GKS Katowice
Ślepsk Malow Suwałki
PSG Stal Nysa
- Myślałem tylko o tym, żeby wygrać ze Słowenią i zostać w turnieju. Nawet nie mam pojęcie co będę robił w czwartek - powiedział zawiedziony Fabian Drzyzga po porażce 0:3 ze Słowenią. Biało-czerwoni odpadli z LOTTO EUROVOLLEY Polska 2017 już na etapie baraży.
Po spotkaniu nasi siatkarze schodzili z boiska mocno przybici, wielu ze łzami w oczach. Nawet w najczarniejszych snach nie wyobrażali sobie, że nie dotrą na polskim Euro nawet do ćwierćfinału. - Myślałem tylko o tym, żeby wygrać ze Słowenią i zostać w turnieju. Nawet nie mam pojęcie co będę robił w czwartek - cedził słowa zawiedziony Fabian Drzyzga.
Pytany, czy jest zadowolony ze swojej postawy w spotkaniu ze Słowenią, odpowiedział krótko: - Tak, jestem zadowolony z tego jak rozgrywam. Były zawodnik Asseco Resovii Rzeszów rozegrał cały mecz, Grzegorz Łomacz wchodził tylko na podwójne zmiany.
Co w takim razie zawiodło w starciu z podopiecznymi Slobodana Kovaca?
- Zagrywka, tylko i wyłącznie zdecydowała o tym, że przegraliśmy ze Słowenią - nie miał wątpliwości Drzyzga. - Serwowaliśmy albo słabo, albo psuliśmy, w ogóle nie robiliśmy rywalom krzywdy, a to nie jest drużyna słaba w ataku. Wręcz przeciwnie. Na tym poziomie jest to niedopuszczalne. Moc zagrywki pokazali w środę Słoweńcy. Alen Pajenk bardzo dobrze serwował, strzelił nam kilka asów. Nie tylko on zresztą - kontynuował nasz rozgrywający.
- Męska siatkówka opiera się na sile zagrywki. Ona musi być agresywna, musi odrzucać przeciwnika od siatki, wtedy gra się znacznie łatwiej - podkreślił raz jeszcze. Tymczasem Słoweńcy punktowali tym elementem 5 razy, polscy siatkarze tylko raz.
Opisując grę zaznaczył, że Polacy dobrze rozpoczęli rywalizację. - Mecz nie zaczął się od jakiegoś lania. Początkowo graliśmy dobrze, ale błędy własne w końcówce pierwszego seta zdecydowały, że go przegraliśmy. Druga partia do pewnego momentu też była wyrównana. Problem polegał na tym, że nie potrafiliśmy ich ustrzelić na przyjęciu. Mieli bardzo dobry odbiór, ich rozgrywający prawie nie ruszał się z miejsca.
Z czego wynikała słabość biało-czerwonych w polu serwisowym? - Nie mam pojęcia. Gdybym znał odpowiedź na to pytanie, to próbowałbym pomóc drużynie w trakcie meczu - skwitował 27-letni siatkarz.
- Ja osobiście wierzyłem, że uda nam się awansować do czwórki. Wiedzieliśmy, że w turnieju biorą udział zespoły, które są na naszym poziomie, że nie jesteśmy nad nimi, ale na równi. Jak sobie przypomnę kiedy rozpoczęliśmy przygotowania i jaki kawał pracy wykonaliśmy, to aż mnie ściska za gardło, że to nie wypaliło - zakończył mocno przybity Drzyzga.